Historycznie i rekordowo – tak o wykonaniu ubiegłorocznego budżetu, a zwłaszcza jego inwestycyjnej części mówi prezydent Michał Litwiniuk (PO). Jego entuzjazmu nie podzielili jednak radni klubów Białej Samorządowej i Zjednoczonej Prawicy, których głosy przesądziły o tym, że już trzeci rok z rzędu prezydent absolutorium nie uzyskał.
– Czuję dumę i satysfakcję. Jestem wdzięczny współpracownikom za podołanie tym zadaniom, bo to budżet rekordowy w historii samorządu – przekonywał podczas sesji absolutoryjnej prezydent Michał Litwiniuk. A te rekordy odnoszą się do wydatków inwestycyjnych w 2022 roku i poziomu ich realizacji. – Przeznaczyliśmy na to blisko 100 mln zł, a to daje prawie 96-procentowy wskaźnik realizacji zaplanowanych przedsięwzięć – wskazał prezydent, przyznając jednocześnie, że czasy dla samorządów nie są teraz łatwe. – To horrendalna inflacja i wzrost cen energii czy ciepła, do tego wojna za wschodnią granicą i pandemia.
Jednak, zdaniem Bogusława Broniewicza (Biała Samorządowa), przewodniczącego rady, nad pewnymi rozwiązania trzeba jeszcze w mieście popracować.
– Możliwe, że 2022 rok był udany, ale ma on pewne rysy. Poza tym, kończyliśmy wówczas większość wieloletnich zadań, na które pozyskaliśmy już wcześniej dofinansowania – zauważył przewodniczący. Przypomniał też, że do tej pory w mieście nie powstała strefa płatnego parkowania. – Miała ona uporządkować i upłynnić ruch. Tymczasem, temat gdzieś zniknął, również z budżetu. Sam koszt wdrożenia systemu z pewnością by się zwrócił – zaznaczył Broniewicz.
W jego ocenie, wyremontowane targowisko „babski rynek” nie do końca spełnia swoją rolę. – Z opinii klientów wynika, że brakuje tam miejsc parkingowych, a sprzedającym nie zapewniono odpowiedniego komfortu. To są drobne uwagi, ale jest ich sporo – nie ukrywał.
Ale taka krytyka zdziwiła prezydenta.
– W związku z brakiem argumentów, był pan zmuszony do zestawienia tak niewielkiej rangi szczegółów z tym ogromnym sukcesem miasta. Wypadałoby podziękować pracownikom urzędu za ich pracę, która powoduje, że miasto się rozwija –pouczał radnego Litwiniuk, zarzucając jednocześnie jego klubowi „egzotyczną” koalicje ze Zjednoczoną Prawicą, która ma torpedować prezydenckie inicjatywy.
– Proszę te uwagi o koalicji zachować dla siebie, nie byłem i nigdy w takiej nie będę – odpowiedział od razu Bogusław Broniewicz.
Tonować dyskusję próbowała m.in. radna Krystyna Beń z Koalicji Obywatelskiej. – Czuję niesmak. Te drobne uchybienia, na które wskazuje pan przewodniczący godzą też w urzędników, a to nie jest miła praca. Tymczasem, w mieście widzimy, że są budowane ulice, ścieżki, na które czekaliśmy wiele lat. Mieszkańcy to też zauważają i są zadowoleni – relacjonowała Beń.
Z kolei, Henryk Grodecki ze Zjednoczonej Prawicy przypomniał, że na obecne wydatki inwestycyjne samorządu pracowali też poprzednicy. – To jest przecież pokłosie spraw załatwionych jeszcze przez prezydenta Dariusza Stefaniuka, a teraz mamy kontynuację i to cieszy. Czasami jednak moglibyśmy wydawać konkretniej. Widzę potrzebę wspólnej dyskusji i konsensusu, ale bez strzelania pana prezydenta do nas jako tych „pisiorów” – zasugerował Grodecki.
Radni Koalicji Obywatelskiej stali jednak murem za prezydentem. – Jaki trzeba mieć charakter, by ciągle szukać błędów i być nastawionym na atak lub nie widzieć tego rozwoju, który nam towarzyszy. Można zaklinać rzeczywistość, ale to był kolejny udany rok prezydenta – podsumował Robert Woźniak z KO.
Ostatecznie, prezydent absolutorium nie uzyskał, bo radni Zjednoczonej Prawicy i Białej Samorządowej wstrzymali się od głosu (11 głosów). A 11 głosów poparcia Koalicji Obywatelskiej przy tym głosowaniu to za mało, bo wymagana jest bezwzględna większość.
– Już w dwóch ostatnich latach nie uzyskałem absolutorium. Ale nie straciłem z tego powodu zapału do pracy. Tej determinacji i radości nadal mi nie zabraknie i o to samo proszę moich współpracowników – stwierdził na koniec Litwiniuk.