Gmina Puławy. To była rekordowo krótka przerwa w sprawowaniu funkcji przewodniczącej rady gminy. Dorota Osiak z tego stanowiska zrezygnowała pod koniec zeszłego roku. Kilka dni później zmieniła zdanie i postanowiła wrócić, a radni jej to umożliwili.
Samorządowa układanka gminy wiejskiej Puławy po zeszłorocznej zmianie na stanowisku wójta zaczyna przybierać nowy kształt. Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że liczba zwolenników nowych porządków, sympatyków wójta Kamila Lewandowskiego, rośnie. Radni planowali zdobycie ważnego stanowiska - przewodniczącego rady gminy. Pojawiły się telefony i argumenty, naciski na sprawującą tę funkcję Dorotę Osiak. Mieszkankę Gołębia (uchodzącego wśród części radnych za miejscowość o zbyt wysokich wpływach) według zakładanego scenariusza miał zastąpić przedstawiciel Góry Puławskiej, dotychczasowy zastępca przewodniczącej, Tomasz Mizak.
Pierwszy krok w tym kierunku został wykonany podczas grudniowej sesji, kiedy Dorota Osiak złożyła rezygnację z funkcji przewodniczącej. Następnym miało być wybranie jej następcy. Cały plan posypał się jednak podczas sesji 11 stycznia. Wtedy okazało się, że Tomasz Mizak będzie miał konkurentkę w postaci Doroty Osiak. Radna, która nie tak dawno żegnała się z rolą przewodniczącej, postanowiła powalczyć o powrót. Jak się wkrótce okazało - skutecznie. W tajnym głosowaniu wzięli udział wszyscy obecni na sali radni. Mieszkanka Gołębia wygrała nieznaczną przewagą. W głosowaniu nad przyjęciem uchwały o jej ponownym powołaniu zdobyła 9 głosów, a 6 osób było przeciw.
Prawdopodobnie była to jedna z najkrótszych przerw w sprawowaniu funkcji przewodniczącego rady w historii polskiego samorządu. Przerwa ta, nie licząc dni świątecznych i weekendów, trwała raptem 6 dni. – Dziękuję wszystkim bardzo serdeczne – tymi słowami zakończyła obrady w nowej/starej roli, Dorota Osiak. – To dobra wiadomość dla naszej gminy. Wraca normalność – komentuje radna Katarzyna Mazurek.
Nieudana roszada w wykonaniu radnych sympatyzujących z nowym wójtem może zostać potraktowana jako zaproszenie do politycznego kontrataku przez ich oponentów. Radni „Dwóch Brzegów” już zaczynają zaostrzać krytyczny ton wobec polityki prowadzonej przez następcę Krzysztofa Brzezińskiego. Dopytują m.in. o koszty remontów biur, czy podwyżki dla urzędników. Radni po cichu przyznają, że liczba interpelacji i zapytań w ciągu najbliższych miesięcy może wzrosnąć. Wszystko po to, by działanie podejmowane w magistracie były przejrzyste i transparentne.