Miejski Zakład Komunikacji w Puławach podnosi ceny biletów. W zależności od rodzaju biletu podwyżka wyniesie od 6 do 10 procent. Przykładowo, bilet normalny miejski zamiast 2 zł będzie kosztował 2,20 zł.
Nowy cennik zacznie obowiązywać na przełomie lutego i marca.
– Ceny paliw są coraz wyższe, więc żeby utrzymać dotychczasowe połączenia i wygenerować z tego dochody, musimy podnieść ceny biletów – tłumaczy Henryk Mizak, prezes MZK Puławy.
MZK szacuje, że dzięki podwyżce do jego budżetu wpłynie w tym roku dodatkowe 600 tys. zł.
– Tylko, dlaczego te pieniądze mają pochodzić od młodzieży szkolnej i ludzi starszych, którzy najczęściej korzystają z autobusów komunikacji miejskiej? – zastanawia się Halina Jarząbek, radna PiS.
Jej zdaniem, spółka mogłaby poprawić swoją kondycję finansową przyciągając większą liczbę pasażerów, a nie podnosząc ceny biletów. – Brakuje działań marketingowych. MZK nie potrafi zachęcić puławian do tego, żeby zostawili auta i przesiedli się do autobusów – podkreśla Jarząbek.
– Uważam, że bardzo dobrze zachęcamy mieszkańców do korzystania z naszych usług, bo mamy najniższe ceny w kraju.
A z autami prywatnymi trudno nam przecież konkurować – odpiera zarzuty Mizak.
Być może to nie ostatnia w tym roku podwyżka w puławskiej komunikacji miejskiej. Jak stwierdził na sesji prezes Mizak, jeżeli wzrosty cen paliwa utrzymają się dłużej, to mieszkańcy muszą się liczyć z kolejną.