Chasydzi, którzy w czerwcu odwiedzili Kazimierz Dolny, są oburzeni, że boisko przy nowej szkole powstało na terenie dawnego cmentarza żydowskiego. Pod nim ma być pochowany ich wielki duchowy przywódca
O boisku na terenie dawnego cmentarza napisał izraelski dziennik „Haaretz”. Artykuł pojawił się wczoraj na jego stronie internetowej. Czytamy w nim o grupie chasydów z Izraela, która miesiąc temu odwiedziła miasteczko i jest oburzona tym, że boisko powstało właśnie w takim miejscu. – Cały cmentarz znajduje się pod boiskiem sportowym. To wstydliwe miejsce – mówi w rozmowie z dziennikiem Shlomo Tzvi Hirsch Taub, lider grupy chasydów.
– Jak lokalny burmistrz czy jakikolwiek mieszkaniec miasta czułby się, gdyby dzieci grały w piłkę nożną na grobie dziadka? – wtóruje mu Meir Bulka, szef organizacji „J-nerations”, która pracuje nad „odnowieniem żydowskiego dziedzictwa w Europie” we współpracy z lokalnymi władzami.
Chasydzi, którzy odwiedzili Kazimierz, to przedstawiciele dynastii Modzitz. Według nich na cmentarzu został pochowany jej słynny przywódca Rebbe Yechezkel Taub, który zmarł w 1856 roku. Chasydzi twierdzą, że jego grób znajduje się w samym środku boiska. Jak pisze „Haaretz”, test radarem wykazał, że w tym miejscu pod ziemią znajduje się kamienna konstrukcja o długości 2,4 metra z dwoma mniejszymi obiektami obok. Chasydzi odkryli w swoich źródłach, że Rebbe Yechezkel został pochowany obok swojego syna i wnuka, a on sam był wysokim mężczyzną. To według nich dowód na to, że to rzeczywiście miejsce, w którym został pochowany.
Jak pisze „Haaretz” negocjacje z władzami miasteczka stanęły w miejscu po tym, jak gmina wybudowała niewielki pomnik poza murem otaczającym teren boiska z informacją, że znajdował się tu kiedyś cmentarz żydowski. – Myśleli, że nas to uspokoi, ale nasze uczucia zostały zranione. Nigdy nie wiesz, czy możesz tam wejść i się pomodlić, czy może będą ci w tym przeszkadzać – zaznaczył Taub.
Jak pisze „Haaretz”, badania archeologiczne wykazały, że nowe boisko zostało zbudowane na ruinach cmentarza żydowskiego, na którym pogrzeby przeprowadzano od XVI do XIX wieku i na którego terenie ma znajdować się 200 nagrobków. W czasie II wojny światowej ten teren został zniszczony przez Niemców, a część nagrobków usunięto.
Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza władz Kazmierza.