Najbliższe trzy miesiące za kratkami spędzi Zbigniew M. Sz., 43-latek z gminy Wojciechów. Mężczyzna mając 2,6 promila alkoholu doprowadził do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Piętnastolatek zginął na miejscu, a jego starszy brat trafił do szpitala.
Trzy miesiące aresztu to jeszcze nie kara, a tzw. środek zapobiegawczy, który puławski sąd zastosował wobec sprawcy poniedziałkowego wypadku. Pirat w środę usłyszał kilka zarzutów. Ten najważniejszy to spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, drugi to ucieczka z miejsca zdarzenia, trzeci - spowodowanie ciężkich obrażeń ciała o 21-latka, czwarty - kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości (2,6 promila), piąty - jazda bez uprawnień.
Zbigniew M. Sz., prawdopodobnie już nigdy legalnie nie wsiądzie za kierownicę. Grozi mu również dłuższy, przymusowy pobyt w zakładzie karnym.
Przypominamy, że do wypadku doszło w poniedziałkowy wieczór na drodze wojewódzkiej w Paulinowie (gm. Nałęczów). W stojącego na swoim pasie ruchu nissana, którego kierowca czekał na możliwość skrętu w lewo z impetem uderzyło rozpędzone BMW. Obydwa samochody wpadły do rowu. W tym pierwszym jechało dwóch braci. Byli około stu metrów od domu. Młodszy zginął na miejscu, starszy trafił do szpitala.
Sprawcy wypadku nic poważnego się nie stało. Zdołał wydostać się z auta, próbując zbiec z miejsca zdarzenia. Nie pozwolili mu na to świadkowie, którzy zatrzymali go i przekazali w ręce policji.