Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Puławy

1 marca 2006 r.
19:02
Edytuj ten wpis

Clive Harris uzdrawiał w Puławach

Szczupła postać w żółtej kurtce wysiada z luksusowego auta. Uśmiech na twarzy, w ręku duża walizka. Za chwilę 200 osób cierpiących na raka, choroby serca czy reumatyzm ma wyzdrowieć. Z taką nadzieją tu przyszły. A tę nadzieję daje im znany uzdrowiciel.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Wtorek, godz. 19.30. W Domu Chemika ustawia się kolejka. Ludzie chcą choć przez chwilę spotkać się z uzdrowicielem Clive'em Harrisem. Głównie starsze osoby, choć jest też kilku młodych. Z Puław i okolic. - Przyjechaliśmy tu z kilkuletnim synem, który jest nieuleczalnie chory. To nasz pierwszy raz u pana Harrisa. Wcześniej byliśmy u Zbyszka Nowaka w Podkowie Leśnej. Raz na spotkaniu indywidualnym, raz na zbiorowym z innymi chorymi. Na razie nie pomogło, ale próbujemy wszystkich sposobów, bo medycyna naturalna nie przynosi skutków - mówi pani Ania. - Wierzymy, że Harris może nam pomóc, bo mój brat kilkanaście lat temu cierpiał na zapalenie kłębuszków nerwowych. Po kilku wizytach u niego, do tej pory czuje się dobrze - dodaje pani Ania.
Świadectwa pozytywnego wpływu uzdrowiciela przytaczają też inne osoby z kolejki. - Moja mama przez rok nie musiała brać leków na nadciśnienie. Po spotkaniu z Harrisem poczuła się po prostu lepiej - mówi pani Urszula.
Bracia Mariusz i Krzysztof Piotrowscy nie chorują na nic poważnego. - Mam skrzywiony nos, ale w tym uzdrowiciel mi chyba nie pomoże - żartuje Mariusz. Bracia przyszli ze swoją ciocią. Są jednak sceptyczni co do możliwości wyleczenia kogoś za pomocą dotyku. - Ale na pewno nie będziemy się naśmiewać z ludzi, którzy tu przyszli. To jest jak z totolotkiem. Liczy się wiara, że można się wyleczyć. Ludzie, którzy grają w totka też wierzą, że wygrają, choć szansa jest niewielka - mówi Mariusz.

Chudy człowiek w żółtym ortalionie

Godz. 20.20. Pod Domem Chemika zatrzymuje się lexus RX 300 na brytyjskich tablicach. Z auta wychodzi ubrany w żółtą kurtkę uzdrowiciel. Wita się serdecznie z pracownicą Domu Chemika. - Dzień dobry pani szef - mówi łamaną polszczyzną. Bierze od niej klucz do jednego z pokoi i wszystkich zaprasza do środka: Bliżej, bliżej! - woła z uśmiechem na twarzy. To jedne z niewielu słów, które Clive Harris mówi po polsku. Oprócz tego, zna jeszcze nazwy ludzkich organów. Jest mu to potrzebne, bo chory podchodząc do niego mówi, co mu dolega. - Serce, płuca, nogi - pada co chwilę z ust kolejnych osób. Clive Harris tylko przytakuje i ciągle się uśmiecha. Każdą osobę dotyka przez kilkanaście, kilkadziesiąt sekund. Szyja, głowa, plecy, brzuch, klatka piersiowa, nogi. Harris ma zamknięte oczy i wykonuje szybkie ruchy dłońmi. Na koniec pada tylko krótkie: dziękuję.
- Podotykał nas trochę, zobaczymy, co będzie - śmieje się starszy mężczyzna. - Jakoś tak się czuję weselej - mówi inna kobieta chwilę po wyjściu z pokoju.
Nie można czuć się inaczej, bo twarz Harrisa aż promienieje radością i optymizmem. I nawet gdyby jego dłonie nie miały żadnej mocy, to każda osoba, która była przez niego leczona, wyjdzie z odrobiną nadziei.
Podczas leczenia Harris jest skupiony, ale co chwilę do kogoś zagaduje i żartuje. Od razu martwi się już też o następne spotkanie z puławianami. Każdemu daje bezpłatne bilety na kolejny seans za miesiąc. Po jednym na osobę. Jak ktoś próbuje wziąć więcej niż jeden bilet - to wciąż z uśmiechem na twarzy - ruga delikwenta:  Tylko jeden na osobę!

Ofiary i datki

Temat wcale nie drażliwy. Każda osoba po leczeniu wrzuca "co łaska” do stojącej na stole puszki. Raczej niewiele. Najczęściej 10 zł, rzadziej większe sumy. Na co idą pieniądze? Część na pewno na wynajęcie sali, która kosztuje kilkaset złotych. Harris przyjął w Puławach ponad dwieście osób. Na co więc idzie reszta pieniędzy? Uzdrowiciel ma fundację swojego imienia. Jak mówi, zajmuje się ona leczeniem ludzi na całym świecie. Siedziba fundacji mieści się w Sierakowie, małym miasteczku w Wielkopolsce. - Nasza fundacja jest duża i działa w wielu krajach, ale bez rozgłosu - mówi Harris. Rzeczywiście, wklepując w wyszukiwarce internetowej jej nazwę, niewiele można znaleźć. Tylko informacje o kolejnych spotkaniach z Harrisem.

Dziś Puławy, jutro Rzeszów

Sam Harris leczy wręcz hurtowo. Tego samego dnia, kiedy był w Puławach, odwiedził także kilka innych miejsc, m.in. Lublin i Żyrzyn. W sumie przez kilkadziesiąt lat leczenia miał kontakt z 2 milionami Polaków i stu milionami ludzi na całym świecie. Tak twierdzi, ale przesady w tym raczej nie ma, bo w Polsce bywa od wczesnych lat 70. A leczy już od dzieciństwa. Świat poznał jego moc, kiedy mały Clive leżał w szpitalu i inne dzieci w jego obecności zaczynały szybko zdrowieć.
A urodził się 63 lata temu w Wielkiej Brytanii. Do Polski przyjechał z Kanady, dlatego w powszechnej świadomości funkcjonuje jako Kanadyjczyk. Pierwsze spotkania z Polakami wspomina jego pomocniczka Anna Łożyńska: W latach 70. przychodziły tłumy ludzi. W jednym z lubelskich kościołów ludzie czekali do 2-3 w nocy. Wtedy przyjeżdżał w jedno miejsce raz do roku. Dlatego zawsze przychodziły tysiące ludzi - opowiada Anna Łożyńska.

Psy, przyjaciele Harrisa

Jeszcze przed seansem możemy krótko porozmawiać z Harrisem. Z dumą prezentuje zdjęcia swoich pięciu psów. - Najbardziej lubię tego mastifa. Waży ponad 100 kg - wskazuje palcem. - Zwierzęta mają to do siebie, że nie widzą ułomności drugiego osobnika. Czują tylko to, co ma się wewnątrz - mówi Harris.
Co nie podoba mu się w Polsce i w ogóle w Europie? To, że władza jest taka słaba. - Nie znam waszego nowego prezydenta, więc nie wiem jaki jest - mówi. - Ale kiedy jadę do Afryki czy Azji to tam wystarczy jedno słowo i wszystko jest załatwione. Tamta władza jest silna - podkreśla. Harris leczy w Polsce od bardzo dawna, poznał więc także PRL. - Gierek nie był taki skłonny do pomocy. Za to jak jechało się do Związku Radzieckiego, to Breżniew był bardzo pomocny - śmieje się Harris.
Spotkanie w Puławach trwało prawie dwie godziny. Jest już późny wieczór. Harris wsiada do swego lexusa i odjeżdża do hotelu. Jutro odwiedzi kolejne miasta. - See you później - rzuca na pożegnanie.

Pozostałe informacje

Falkon 2025. WieloŚwiaty
ZDJĘCIA I PROGRAM
galeria

Falkon 2025: Fantastyczna impreza w Lublinie. Plan na sobotę

Kosmiczna kantyna rodem z Gwiezdnych Wojen z holoszachami, gry, pokazy, cosplay i poszukiwania odpowiedzi na bardzo ważne pytania. W Lublinie trwa Falkon 2025. WieloŚwiaty. Co jeszcze przed nami?

Z młotkiem na kompana od kieliszka

Z młotkiem na kompana od kieliszka

O tym, że nie tylko alkohol może uderzyć do głowy, na własnej skórze przekonał się we wtorek 17-latek z gminy Dorohusk. Podczas wspólnego biesiadowania, jeden z kolegów wyciągnął młotek.

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala
galeria

Czołowe zderzenie peugeota z ciężarówką. 59-latka trafiła do szpitala

W miejscowości Łopiennik Nadrzeczny na drodze krajowej nr 17 doszło do poważnego wypadku. 59-letnia kierująca peugeotem zderzyła się czołowo z ciężarówką marki DAF. Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Śmiertelny wypadek w Uściążu. Pieszy potrącony przez samochód

Na drodze wojewódzkiej nr 824 w miejscowości Uściąż (gm. Karczmiska) doszło do tragicznego wypadku. 61-letni kierowca volvo potrącił pieszego, który zginął na miejscu. Policja ustala szczegóły zdarzenia.

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.
foto
galeria

Walentynkowy weekendzik. Tak się bawiliście w Klubie 30.

Walentynki to święto zakochanych, które coraz częściej przenosi się do klubów, w których odbywają się walentynkowe imprezy. Tak samo było w popularnym lubelskim Klubie 30, który zorganizował - Walentynkowy piąteczek. Impreza - jak zwykle - przyciągnęła pary oraz singli. Jeśli jesteście ciekawi, jak się bawiliście, to zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie

W piątek na otwarcie 21. kolejki Górnik Łęczna prowadził w Warszawie z tamtejszą Polonią, ale potem gospodarze zadali dwa ciosy w krótkim odstępie czasu i wygrali to spotkanie. Jak mecz podsumowują szkoleniowcy obu ekip?

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

42-latek zatrzymany za jazdę mimo dożywotniego zakazu. Miał 3 promile alkoholu

Policjanci z Hrubieszowa zatrzymali 42-letniego kierowcę, który nie tylko złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, ale także miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, mężczyzna nigdy nie posiadał prawa jazdy i był już wielokrotnie karany za jazdę po alkoholu.

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Lubisz roboty i technologię? Dziś w Lublinie turniej dla pasjonatów

Jeśli fascynuje cię robotyka i nowoczesne technologie, masz dziś okazję zobaczyć je w akcji. Na Politechnice Lubelskiej trwa prestiżowy turniej FIRST Tech Challenge, w którym najlepsi młodzi inżynierowie z Polski i zagranicy rywalizują o awans do światowych finałów w Houston.

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Lubelscy naukowcy nagrodzeni za przełomowe badania. Wyróżnienie dla zespołu UP i UM w Lublinie

Zespół naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego oraz Uniwersytetu Medycznego w Lublinie został wyróżniony prestiżową nagrodą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Doceniono ich badania nad funkcjonalnym produktem spożywczym, który może wspomagać profilaktykę choroby Alzheimera.

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Kierowco z Lublina, szykuj portfel! Tankowanie w mieście jednym z najdroższych w Polsce

Rosnące ceny paliw to problem, który dotyka kierowców w całej Polsce, ale dane z najnowszego raportu pokazują, że w Lublinie tankowanie jest wyjątkowo kosztowne. Według analizy Yanosik i PanParagon nasze miasto znalazło się wśród najdroższych w kraju.

Daria Szynkaruk jest kapitanem MKS FunFloor Lublin

MKS FunFloor Lublin po zaciętym spotkaniu pokonał Energę Start Elbląg

Paweł Tetelewski może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych. MKS FunFloor wygrał w Elblągu z tamtejszą Energą Startem 28:26. Spotkanie było jednak bardzo zacięte.

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Górnik Łęczna wciąż musi poczekać na pierwszą wygraną w tym roku

Nieudany wyjazd Górnika Łęczna do stolicy. W piątek na otwarcie 21. kolejki Betlic I Ligi podopieczni trenera Pavola Stano przegrali z Polonią Warszawa 1:2

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?
QUIZ

Odkryj tajemnice Lubelszczyzny! Rozpoznasz te zabytki po zdjęciach?

Lubelszczyzna to region, który zachwyca swoim dziedzictwem kulturowym, bogatą historią i niepowtarzalnym klimatem. Znajdziemy tu zarówno majestatyczne zamki i pałace, jak i urokliwe stare miasta, zabytkowe świątynie oraz miejsca owiane tajemnicą. Jeśli jesteś miłośnikiem historii i architektury, nasz quiz to doskonała okazja, aby sprawdzić swoją wiedzę i odkryć nieznane zakątki tej niezwykłej części Polski!

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Seniorzy chcą spotykać się częściej. Kiedy nowy "plus"?

Mieszkanka Woli Burzeckiej w powiecie łukowskim zadzwoniła do naszej redakcji narzekając na zmniejszenie liczby zajęć dla seniorów w miejscowej świetlicy. To skutek zakończenia projektu w ramach Senior+. Zapytaliśmy w gminie o szansę na poszerzenie oferty.

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Droga impreza w Kraśniku – stracił złoto, zegarek i pieniądze

Mieszkaniec Kraśnika nie wybrał sobie najlepszych kompanów do wspólnego biesiadowania. Po imprezowej nocy okazało się, że nie ma już gości, ale także jego kosztowności.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium