– Część pracowników zostało zwolnionych z naruszeniem przepisów – wykazała kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w puławskim szpitalu. Inspektorzy PIP złożyli wniosek do Sądu Rejonowego w Puławach o ukaranie „osoby odpowiedzialnej”.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Chodzi o 13 osób, które miały umowy na czas nieokreślony. Wśród nich były pielęgniarki, ratownicy medyczni i pracownicy szpitalnej administracji. Zgodnie z kodeksem pracy, dyrektor powinien na piśmie poinformować o zamiarze ich zwolnienia reprezentujące ich związki zawodowe. Piotr rybak tego nie zrobił. Związkowcy poinformowali o tym fakcie Państwową Inspekcję Pracy, która pod koniec czerwca skontrolowała szpital.
– W tym przypadku naruszony został artykuł 38 kodeksu pracy dotyczący obowiązku konsultacji, tj. pisemnego powiadomienia organizacji związkowej o zamiarze wypowiedzenia umów zawartych na czas nieokreślony. Jest to wykroczenie. Inspektor był więc zobligowany do złożenia do sądu wniosku o ukaranie osoby odpowiedzialnej – tłumaczy Danuta Serwinowska, zastępca okręgowego inspektora PIP w Lublinie.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Puławach. Ten będzie mógł orzec o winie dyrektora SP ZOZ i nałożyć na niego karę grzywny lub biorąc pod uwagę okoliczności łagodzące odstąpić od wymierzania kary. Za tego rodzaju przewinienia na ogół stosowane są symboliczne grzywny w wysokości od tysiąca do dwóch tysięcy złotych, a orzeczenia wydawane są w trybie tzw. postępowania nakazowego czyli bez procesu.
Osoby zwolnione z pracy, niezależnie od ewentualnej kary za naruszenie kodeksu pracy, mogą domagać się odszkodowań, a nawet przywrócenia do pracy.