Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W piątek i sobotę na bezdrożach w okolicach Puław, Gołębia i Dęblina odbyła się XII Harcerska Gra Terenowa "Dęblin 2008”.
175 piechurów zgrupowanych w kilkudziesięciu patrolach, ponad 40 kilometrów do przejścia i kilka punktów w których trzeba się wykazać specjalnymi umiejętnościami.
Na starcie pojawili się zawodnicy z wielu drużyn harcerskich. Jedna z nich przyjechała aż z Suwałk. Ale w grze wzięli udział także "cywile”. I wszyscy musieli sobie poradzić z trudną trasą zawodów prowadzącą przez lasy i pola.
Wystartowali w piątek po południu spod dworca PKP w Puławach. Stamtąd musieli dotrzeć jak najszybciej do kolejnych punktów za pomocą map. W tych miejscach mieli do wykonania różne zadania, np. czołganie się przez zaminowane pole, pokonanie toru w ubiorze przeciwgazowym czy pomoc osobie zranionej nożem.
Potem kilkugodzinny odpoczynek w Gołębiu i dalszy marsz w kierunku Dęblina. Organizatorami rywalizacji była 39 Drużyna Harcerska "Azymut”. (pab)
Na starcie pojawili się zawodnicy z wielu drużyn harcerskich. Jedna z nich przyjechała aż z Suwałk. Ale w grze wzięli udział także "cywile”. I wszyscy musieli sobie poradzić z trudną trasą zawodów prowadzącą przez lasy i pola.
Wystartowali w piątek po południu spod dworca PKP w Puławach. Stamtąd musieli dotrzeć jak najszybciej do kolejnych punktów za pomocą map. W tych miejscach mieli do wykonania różne zadania, np. czołganie się przez zaminowane pole, pokonanie toru w ubiorze przeciwgazowym czy pomoc osobie zranionej nożem.
Potem kilkugodzinny odpoczynek w Gołębiu i dalszy marsz w kierunku Dęblina. Organizatorami rywalizacji była 39 Drużyna Harcerska "Azymut”. (pab)
