W 2021 roku, po raz pierwszy od 12 lat, na zlecenie miasta nie powstanie filmowa kronika najważniejszych wydarzeń z dziedziny kultury i gospodarki. Decyzję o zdjęciu tej pozycji z przyszłorocznego budżetu podjęli puławscy radni.
Puławska kronika, którą tradycyjnie wyświetlano podczas uroczystości podsumowujących np. rok kulturalny, przez ostatnich 11 lat była nieodłącznym elementem promocji miasta. Zapoczątkowana przez Piotra Kawkę z puławskiego Studia K, w czasie prezydentury Janusza Grobla, kontynuowana była także po przejęciu władzy przez Pawła Maja.
Po wyborach samorządowych, doświadczonego kronikarza zastąpił debiutujący w tej roli Daniel Krawczyk z Faktorii Obrazu. Faktoria Obrazu odpowiadała za kroniki w latach 2019 i 2020. W przyszłym roku tej formy promocji miasta nie będzie wcale.
O to, by miasto nie wydawało pieniędzy na materiały wideo prezentujące „ważne wydarzenia” roku 2021, zawnioskowała przewodnicząca rady miasta Bożena Krygier (PiS).
– Tych wydarzeń nie ma aż tak wiele, a zdjęcia z uroczystości mogą zrobić pracownicy wydziału promocji. Poza tym zwykły mieszkaniec nigdy tej kroniki nie widział, nie jest ona również rozpowszechniana poza granicami Puław, więc rezygnacja z niej to doskonała oszczędność – tłumaczyła.
Przeciwko skreślaniu kroniki z budżetu na rok 2021 (nie określono jej kosztu) oponowali radni z prezydenckiego klubu „Niezależni”.
– Czas leci, a wydarzenia już nie powrócą. Dzięki kronice możemy wrócić do przeszłości. Wspomnienia są fajne i cenne – argumentował radny Michał Zakrzewski.
– Kronika jest doskonałą promocją naszego miasta, rezygnacja z niej to nie jest dobry pomysł – przekonywała radna Marzanna Pakuła. Wiceprzewodnicząca rady zasugerowała ponadto, że chęć oszczędności to nie jedyny motyw, jaki może stać za usunięciem kroniki.
Chodzi o słowa radnego Tomasza Kraszewskiego (PiS) z sierpnia tego roku, który podczas jednej z sesji stwierdził, że Bożena Krygier „nie mieści się w kadrach” nowego autora miejskiej kroniki.
– Mieściła się, co można sprawdzić w bieżących materiałach. Zawsze starałem się dochowywać staranności. Tak aby nikt nie miał zastrzeżeń – zapewnia Daniel Krawczyk z Faktorii Obrazu. – Zawsze byłem gotowy do współpracy, m.in. nagrywania życzeń dla pani przewodniczącej, ale odmawiała. Dlatego mam wrażenie, że za rezygnacją z kroniki stały względy polityczne, a nie merytoryczne – ocenia.
Sama przewodnicząca stanowczo zaprzecza, jakoby chodziło o formę ekspozycji jej osoby w miejskich materiałach filmowych. – Absolutnie to nie jest prawda. Ta kronika jest po prostu zbyteczna w okresie pandemicznym – podkreśla Krygier.
Innego zdania jest autor kroniki. – Pełniła ona ważną funkcję. Archiwizowała życie naszego miasta, zachowywała jego historię. A to szczególnie ważne w tak wyjątkowych latach, jak rok 2020, czy 2021 – podkreśla Daniel Krawczyk.
Za rezygnacją z zamawiania materiałów wideo w przyszłym roku opowiedziało się 12 radnych (PiS i Samorządowcy), przy 7 głosach przeciw (Niezależni, Ignacy Czeżyk, Mariusz Cytryński) i jednym wstrzymującym się (Waldemar Kowalczyk).
Tym samym suma ok. 38 tys. zł, na jakie wyceniana była ostatnio ta usługa, trafi do rezerwy ogólnej.