Na początku grudnia wójt Baranowa miał wydać decyzję środowiskową dla nowej fermy drobiu w Śniadówce. Tak się jednak nie stanie, bo urzędnicy uznali, że należy poprosić o dodatkową opinię w tej sprawie. Termin wydania dokumentu został przesunięty o dwa miesiące.
Ferma drobiu, o którą chodzi, to inwestycja, której obawiają się mieszkańcy. Zgodnie z planami inwestora Patryka Karasia, na kupionych przez niego działkach, stanąć miałyby cztery kurniki, a także dziesięć zbiorników na gaz płynny, a pod ziemią znalazłyby się studnie głębinowe. Zdaniem mieszkańców, ferma obniży ich standard życia, bo będzie produkowała nieprzyjemne zapachy.
O tym, czy powstanie zdecydować ma teraz treść decyzji środowiskowej, którą wydaje wójt. Jeśli byłaby pozytywna, przedsiębiorca mógłby składać wniosek o wydanie pozwolenia na budowę. Negatywna z kolei ten proces zatrzymuje, dając jednocześnie możliwość złożenia odwołania do SKO. Dokument miał zostać wydany do końca listopada lub na początku grudnia, ale tak się nie stanie. – Pod wpływem pisma, które do nas wpłynęło, podjąłem decyzję o przesunięciu tego terminu o dwa miesiące – poinformował w poniedziałek wójt Robert Gagoś.
Chodzi o pismo, które do wójta złożył Janusz Próchniak ze stowarzyszenia „Zielone Powiśle” oraz „Przeszłość-Przyszłości”. Jest to wniosek o przeprowadzenie specjalistycznego badania przez Pracownię Zapachową Powietrza na Wydziale Technologii i Inżynierii Chemicznej przy Zachodniopomorskim Uniwersytecie w Szczecinie. Badanie to miałyby odpowiedzieć na pytania dotyczące nie tylko stopnia spodziewanego odoru, ale także potencjalnych zagrożeń biologiczno-chemicznych dla mieszkańców Śniadówki.
– Wskazujemy, że w składzie przewidzianej jako karma, paszach, znajduje się substancja o nazwie BHT-E321, to związek chemiczny znany z bardzo negatywnego wpływu na zdrowie ludzkie i środowisko – argumentuje Janusz Próchniak, przypominając o konieczności wykonania badań tego typu, co przewiduje proces podejmowania decyzji środowiskowej.
Przypominamy, że zdaniem Patryka Karasia, który chce zbudować fermę drobiu w Śniadówce, inwestycja ta nie byłaby uciążliwa, a jej budowa, jak i chów drobiu, ma być prowadzony zgodnie z planami i obowiązującymi normami w tym zakresie. O tym, czy inwestor uzyska zgodę od władz gminy dowiemy się pod koniec stycznia przyszłego roku.