Utrata mandatu przez byłego już wójta gminy Puławy, Krzysztofa Brzezińskiego, pociąga za sobą zmiany w radzie. Ze stanowiska przewodniczącej po nieformalnych naciskach zrezygnowała radna z jego komitetu, Dorota Osiak. Kto ją zastąpi - dowiemy się wkrótce.
Samorząd gminy wiejskiej Puławy zmaga się z głębokimi podziałami. Jedną z odwiecznych osi sporu jest rywalizacja dwóch największych wiosek - Gołębia i Góry Puławskiej oraz konflikt interesów rozumiany jako faworyzowanie ich obydwu kosztem mniejszych miejscowości. Na to wszystko nakłada się podział na zachodni i wschodni brzeg Wisły, a także na sympatyków byłego wójta, Krzysztofa Brzezińskiego oraz jego następcy, Kamila Lewandowskiego.
Gdy władzę sprawował ten pierwszy, radni wybrani z jego ugrupowania "Dwa Brzegi" mieli niezachwianą większość, a głos opozycji był ledwo słyszalny. Dzisiaj, gdy wójta Brzezińskiego w gminie już nie ma (z powodu wygaszenia mandatu po wyroku za niedopełnienie obowiązków), polityczna układanka zaczyna przybierać nowy kształt. Komitet byłego wójta słabnie.
Dowodem na to jest ostatnia rezygnacja ze stanowiska przewodniczącej rady, Doroty Osiak. - Coś się kończy, coś zaczyna. Ale czy na lepsze, zobaczymy - mówiła w krótkim oświadczeniu, jakie łamiącym się głosem odczytała na budżetowej, przedświątecznej sesji. Radna nie powiedziała o tym wprost, ale dała do zrozumienia, że zrezygnowała z powodu "kuluarowych rozmów" sugerujących, że powinna odejść.
Trochę światła na te kuluary już podczas sesji rzuciła radna Mariola Antoniak, która przyznała, że gdyby przewodnicząca nie zrezygnowała, sama złożyłaby wniosek o jej odwołanie.
- Takie są oczekiwania mieszkańców naszej gminy. Przez lata najważniejsze funkcje w radzie i urzędzie sprawowały osoby związane z jedną miejscowością, Gołębiem. Teraz pora na zmiany. Pracami rady powinien pokierować ktoś z drugiej strony, ale na pewno nie będę to ja. Czas na młodszych - proponuje nasza rozmówczyni.
Dążenie do zmiany na stanowisku szefa RG krytykuje radna Katarzyna Mazurek.
- Naciski na przewodniczącą, którą sami wybraliśmy na to stanowisko, by złożyła rezygnację, były bardzo nieeleganckie. I to wszystko tylko dlatego, żeby zaspokoić kaprys kilku osób. Gmina to nie jest prywatny folwark, ale nasze wspólne dobro. Praca na jego rzecz nie powinna tak wyglądać. Możemy się różnić, ale szanujmy się nawzajem i współpracujmy, bo tego oczekują od nas mieszkańcy - przekonuje.
O współpracy i patrzeniu do przodu mówi także Mariola Antoniak. - Powinniśmy umieć ze sobą rozmawiać, słuchać argumentów i podejmować najlepsze decyzje. Nie dzielić ludzi tak, jak robił to poprzedni wójt. Niestety jego duch ciągle jest z nami obecny, krąży wokół nas i mąci - ocenia.
Z kolei nowy wójt, od gier w radzie stara się dystansować. - Przyznaję, że pewien układ się zmienia, ale ja mam zamiar współpracować ze wszystkimi. Za decyzje poszczególnych radnych, czy funkcje jakie chcą sprawować, nie mogę odpowiadać. Nie mam na to wpływu - tłumaczy Kamil Lewandowski.
Tymczasem, zgodnie z podjętą uchwałą, Dorota Osiak przewodniczyć radzie przestanie 31 grudnia. Wcześniej, bo już w najbliższą środę, 29 grudnia, zaplanowano kolejną, drugą w tym miesiącu sesję RG. Niewykluczone, że w jej trakcie dojdzie do kolejnych rozstrzygnięć. Według pogłosek radę czeka "zamiana ról" pomiędzy pochodzącą z Gołębia radną Osiak, a jej zastępcą, radnym Tomaszem Mizakiem z Góry Puławskiej. O tym, jak będzie wyglądać nowe prezydium rady, zdecyduje chwiejna większość.