Właściciel szkoły nauki jazdy z Puław miał się związać z sutenerką, po czym według prokuratury zmuszał jej „konkurentkę” by wyniosła się z miasta. Miał jej grozić pobiciem i śmiercią.
Akt oskarżenia w tej sprawie wpłynął już do puławskiego sądu. W głównej mierze dotyczy 37-letniego Pawła K. Mężczyzna prowadzi w Puławach szkołę nauki jazdy. Według prokuratury, w ubiegłym roku związał się z Agnieszką W. To była prostytutka, która postanowiła „rozwinąć” swoją działalność. Skończyła z przyjmowaniem klientów. Wynajęła mieszkanie w Puławach i udostępniała pokoje trzem innym prostytutkom. Dwie Ukrainki i Polka płaciły jej za to po 50 zł od klienta.
Zanim Agnieszka W. założyła własny „biznes”, dzieliła mieszkanie z Ewą G. – prostytutką z Puław. Wtedy właśnie poznała Pawła K. Kiedy kobiety się rozstały, Ewa G. nie zrezygnowała z samodzielnego „obsługiwania” klientów.
Według śledczych, taki stan rzeczy nie podobał się nowemu partnerowi Agnieszki W. W grudniu ubiegłego roku Paweł K. miał grozić Ewie G., ciężkim pobiciem i śmiercią. Domagał się, by skończyła ze swoim „biznesem” i wyjechała z miasta. Z akt sprawy wynika, że robił to wielokrotnie, również przez telefon. Kobieta w obawie o swoje życie zgłosiła się do prokuratury. Śledczy oskarżyli zarówno Pawła K., jak i Agnieszkę. W.
Kobieta przyznała się do zarabiania na prostytucji. Z kolei 37-latek zaprzecza wszelkim oskarżeniom. Twierdzi, że nigdy nie groził Ewie G. Teraz musi się liczyć z karą do 3 lat więzienia.