Mieszkańcy wielu miejscowości w gminie Janowiec przez kilka tygodni nie mieli wody pitnej. Po chlorowaniu i płukaniu sieci, woda z Brzeźc jest już bezpieczna. Groźnych bakterii nie ma już także w wodociągu z Nasiłowa
W wodzie z ujęcia Brzeźce wykryto bakterie coli, a w tej z Nasiłowa także niebezpieczne enterokoki. Stopień zanieczyszczenia mikrobiologicznego był na tyle poważny, że woda z kranu nie nadawała się nie tylko do picia, ale także do mycia, zmywania, czy prania w temperaturze poniżej 60 stopni. Zdecydowano więc o chlorowaniu ujęć i płukaniu sieci, a mieszkańcom obszarów odciętych od dostępu do czystej wody codziennie dowożono ją cysternami. Rozdawano im również wodę w butelkach.
W czwartek, 23 sierpnia, puławski sanepid, po badaniach dopuścił do spożycia wodę z ujęcia Brzeźce, które zaopatrywało m.in. Brzeźce Kolonię i Janowice. Dłużej trwała procedura oczyszczania starszego ujęcia i płukania wodociągu w Nasiłowie. Ostatnie próbki pobrano w poniedziałek.
– Bakterii, przez które woda nie nadawała się do spożycia, już w niej nie ma, ale żeby wydać komunikat zezwalający na korzystanie z niej, potrzebujemy końcowego raportu z laboratorium – mówi Piotr Pietura, dyrektor puławskiego sanepidu.
Raport miał być gotowy wczoraj ok. godz. 15. Wczoraj popołudniu informacja o tym, że „woda z wodociągu zbiorowego zaopatrzenia Nasiłów nadaje się do spożycia”, pojawiła się na stronie internetowej gminy Janowiec.
Z niecierpliwością czekali na to mieszkańcy Nasiłowa, Wojszyna i Trzcianek, którzy kilka tygodni byli pozbawieni dostępu do czystej wody. Codziennie odwiedzali ich strażacy OSP z cysterną.
Była to największa tego typu awaria w historii tego samorządu.
– Mamy nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy, a podjęte przez nas działania, przyniosą pozytywny skutek - mówi Waldemar Słowik, z-ca wójta gminy Janowiec, który tłumaczy, że pojawienie się bakterii mogło być spowodowane utrzymującą się przez dłuższy czas wysoką temperaturą.