W piątek wybrany został nowy prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Puławach. Na to stanowisko rada nadzorcza asygnowała Pawła Dadeja związanego w przeszłości m.in. z lubelskim producentem autobusów Ursus Bus.
Tuż po świętach, 2 kwietnia, stery puławskiego MZK, miejskiej spółki zajmującej się komunikacją publiczną, przejmie nowy prezes. Konkurs na to stanowisko wygrał Paweł Dadej z Lublina, doświadczony menedżer z branży automotive po zarządzaniu przedsiębiorstwem przemysłowym Politechniki Lubelskiej oraz MBA Lubelskiej Szkoły Biznesu.
- Motoryzacją zajmuję się od 25 lat. Pracowałem dla nissana, toyoty, forda, skody, scanii, iveco, najczęściej jako dyrektor sprzedaży. Byłem również dyrektorem operacyjnym w Ursus S.A oraz prezesem Ursus Bus - opowiada przyszły szef największego przewoźnika w powiecie puławskim.
Konkurs na prezesa rada nadzorcza MZK ogłosiła w drugiej połowie stycznia. Przystąpiło do niego 5 osób, z czego 4 po weryfikacji nadesłanych dokumentów dopuszczono do rozmowy kwalifikacyjnej. Ostatecznie wybrano Pawła Dadeja, który zastąpi odwołaną prezes Iwonę Kuś. Umowa z nim, po dość długich negocjacjach, została podpisana pod koniec zeszłego tygodnia.
- Moim celem jest zoptymalizowanie działalności spółki. Chciałbym poprawić jej funkcjonowanie zwłaszcza z punktu widzenia pasażera, bo z tego co wiem, nie wszystko działało tak, jak należy. Ważna będzie dla mnie również dbałość o efektywność pracy, co powinno przekładać się na ograniczanie kosztów, jakie ponosi to przedsiębiorstwo - zapowiada zwycięzca konkursu.
Co ważne, puławska spółka wciąż potrzebuje nowej głównej księgowej. Do ostatniego konkursu na to stanowisko nikt się nie zgłosił, więc postępowanie najpewniej zostanie powtórzone. Przypominamy, że MZK rocznie przewozi około 2 mln pasażerów, a długość obsługiwanych linii przekracza pół tysiąca kilometrów. Podobnie jak większość komunalnych firm przewozowych ta również notuje straty. Na działalność pozwala jej regularne wsparcie ze strony lokalnych samorządów.