Powiązana z rosyjskim Acronem spółka Norica Holding zapłaci 800 tys. złotych kary za zatajenie informacji o faktycznej liczbie kupionych akcji Grupy Azoty, do której należą zakłady chemiczne w Puławach. Decyzję podjęła Komisja Nadzoru Finansowego.
Norica w ubiegłym roku zwiększyła udziały w Grupie Azoty z 12 na ponad 18 procent, ale nie podała tej informacji do publicznej wiadomości. Zdaniem KNF, złamała tym samym obowiązuje przepisy. Przypominamy, że Acron to jeden z największych producentów nawozów sztucznych w Rosji. Polskie Azoty są jego naturalną konkurencją.
Czy Rosjanie chcieli w ten sposób zataić chęć przejęcia kontroli nad Azotami? Według informacji komisji nadzoru, Norica nabywała akcje polskiej spółki zarówno bezpośrednio, jak i poprzez zarejestrowane na Cyprze firmy: Verto Ventures Limited i Omana Holdings Limited. O tym ruchu udziałowcy nie byli informowani. Sama KNF dowiedziała się o tym dopiero wtedy, kiedy Norica nabyła od swoich cypryjskich spółek kupione przez nie wcześniej akcje polskiego przedsiębiorstwa.
W 2014 roku Acron dysponował łącznie ponad jedną piątą wszystkich akcji Grupy Azoty, co dawało mu prawo do obsadzenia jednego stanowiska w radzie nadzorczej spółki. To oznaczało nie tylko wpływ na politykę firmy, ale przede wszystkim wgląd w jej tajemnice, technologię, posiadane licencje i chronione patenty. Obecnie struktura akcjonariatu wygląda trochę inaczej. Co prawda w rękach Rosjan jest 20 procent Grupy Azoty, ale żadna z kontrolowanych przez niego spółek nie ma ich więcej niż 10 procent. To oznacza, że na razie nie ma mowy o delegowaniu przedstawiciela do rady nadzorczej chemicznego giganta znad Wisły.