Po nawałnicy, która przeszła przez Kazimierz Dolny w nocy z poniedziałku na wtorek, niemal całe miasto przykryła gruba warstwa lessowego błota. Spłynęło na ulice wąwozami wprost z miejscowych wzniesień. W jego usuwaniu pomagały miejskie służby, strażacy, drogowcy, a także zwykli mieszkańcy.
Takiego widoku w centrum Kazimierza Dolnego nie było od lat. Na główne ulice wąwozami spłynęły tony błotnistej mazi. Jej usuwanie trwało dwa dni. Za łopaty chwycili strażacy-ochotnicy, pracownicy Miejskiego Zakładu Komunalnego i sami mieszkańcy miasta. Na pomoc przyjechała także koparka z pracownikami Powiatowego Zarządu Dróg.
– Usuwanie błota we wtorek trwało od 7 rano do 18:30 wieczorem. Gdy wyschło, problemem stał się kurz, który szybko osiadał na domach i samochodach, utrudniając życie mieszkańcom. Na szczęście, także dzięki uruchomieniu naszej nowej zamiatarki, sytuację możemy dzisiaj uznać za opanowaną – mówi Bartłomiej Godlewski, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego.
Na ten mały, błotny kataklizm wpłynęło kilka czynników. Najważniejszy z nich to ukształtowanie terenu, czyli fakt, że położone w dole miasto otaczają wzniesienia poprzecinane licznymi, głębokimi wąwozami lessowymi. Największe szkody wyrządził wąwóz w ul. Plebanka, a swoje dołożył wąwóz Małachowskiego, Korzeniowy Dół, Kwaskowa Góra oraz mniejsze zagłębienia w Czerniawach.
– Nawet gdybyśmy chcieli, konserwator zabytków nie pozwoli nam utwardzić wąwozów, ale mamy inne pomysły. Moim zdaniem powinniśmy zainwestować w rozmieszczone w newralgicznych miejscach duże studnie chłonne, a także zastanowić się nad utworzeniem na dnie wąwozów naturalnych progów, które zatrzymywałyby błoto, liście i kamienie – proponuje Godlewski. – Na budowę kanalizacji deszczowej w całym mieście niestety nas nie stać – dodaje.
Jeszcze dalej chciałby pójść Mariusz Wicik, radny powiatu puławskiego z Kazimierza. – Nie jestem zwolennikiem niszczenia przyrody, ale dopóki wąwóz w Plebance nie zostanie utwardzony, taka sytuacja będzie się powtarzać – przekonuje samorządowiec.
O tym jak zabezpieczyć Kazimierz przed skutkami tego rodzaju nawałnic, zastanawiają się już urzędnicy z miejskiego Ratusza. Zgodnie z poleceniem burmistrza mają przygotować propozycje rozwiązań technicznych wraz z szacunkowym kosztem ich wdrożenia. Następnie zostaną one przedstawione radnym, którzy będą mogli wskazać środki budżetowe, uruchamiając konkretne inwestycje.