Od poniedziałku miasteczko zamieni się w plan filmowy. Chodzi o nową komedię Juliusza Machulskiego „Volta”, w której zobaczymy m.in. Olgę Bołądź, Aleksandrę Domańską i Andrzeja Zielińskiego. Na ekranie pojawią się też Tomasz Kot, Robert Więckiewicz i Marcin Dorociński, choć tylko na chwilę. – To będą role wyraziste, ale krótkie – tłumaczył Juliusz Machulski i dodał, że chodzi o retrospekcje sięgające aż XIV wieku.
Ekipa filmowa pojawi się w miasteczku już w poniedziałek. Na razie nie chce jednak zdradzać, gdzie dokładnie będą kręcone sceny. Wiadomo tylko, że pojawi się w nich m.in. dziesięciu statystów z Kazimierza wybranych wczoraj przez w castingu. – Ten film ma swoje ciekawe tajemnice. Nie chcemy od razu wszystkiego zdradzać. 29 sierpnia organizujemy w Lublinie konferencję w tej sprawie z udziałem aktorów – zapowiada Grzegorz Linkowski z Lubelskiego Funduszu Filmowego.
Zdjęcia do filmu twały też ostatnio na Zamku w Janowcu, który w filmie gra hiszpański klasztor. Większość ujęć do filmu powstanie w Lublinie, głównie na Starym Mieście. – „Volta” będzie filmem o Lublinie, tak jak swego czasu „Vinci” był filmem o Krakowie – mówił Machulski i zapewniał, że w jego komedii miasto nie będzie tylko tłem akcji, ale jednym z jej bohaterów. O ile w „Vinci” sprawcami zamieszania byli mężczyźni, to w „Volcie” prowodyrkami będą kobiety.
Opowieść ma się kręcić wokół „pewnego historycznego przedmiotu”, w retrospekcjach przemknie nam ślub Kazimierza Wielkiego, czy też ucieczka Henryka Walezego z Polski. Machulski liczy na to, że po filmie niektórzy z widzów sięgną do encyklopedii, by zobaczyć „jak było naprawdę”.