We wtorek związkowcy organizują w Warszawie manifestację. Radni nie manifestują, ale o planach konsolidacji branży chemicznej dyskutowali na specjalnej sesji Rady Miasta
Radni pomimo różnic politycznych napisali, że zaniepokojenie budzą plany, które mogą doprowadzić do przejęcia kontroli nad Zakładami Azotowymi "Puławy” przez Zakłady Azotowe "Tarnów”.
Zanim doszło do wspólnych wniosków, odbyła się długa dyskusja.
– Sprawa konsolidacji, tak naprawdę jest już przesądzona i idzie w złym kierunku. W czasie spotkania z ministrem Pawłem Tamborskim, dowiedzieliśmy się o planach podziału produkcji. Część może zostać przydzielona ZA "Puławy”, a część ZA "Tarnów”. Azoty zostają w Puławach, a chemikalia przechodzą do Tarnowa. Konsolidacja w przyszłości może okazać się prywatyzacją i my na to, jako mieszkańcy Puław, powinniśmy być naprawdę uczuleni – wyjaśniała posłanka Małgorzata Sadurska (PiS).
Wiele niejasności starał się wytłumaczyć, prezes "Azotów.” – Nie mówimy, że jesteśmy najlepszą firmą w branży chemicznej, ale mówimy, że jesteśmy firmą najbardziej efektywną. Pracujemy teraz nad projektem, który ma zapewnić równorzędność podmiotów w czasie konsolidacji. Aby grupa się rozwijała, aby miała siłę, aby zapewnić również interesy Puław. Czeka nas teraz debata z Zakładami Azotowymi "Tarnów” na temat kształtu i funkcjonowania nowej grupy – mówił prezes Paweł Jarczewski.
– Nasz los, nie będzie długi. Może będziemy funkcjonować rok jako grupa tarnowska, a potem może przejąć nas Acron. Moim zdaniem i moich kolegów, powinno zostać tak, jak jest. Mamy przecież najlepszy zarząd, który wypracował 550 mln zysku netto. To jest najlepszy wynik finansowy w historii naszej firmy – uważa Andrzej Jacyna, przewodniczący NSZZ Solidarność ZA "Puławy”.
Dlatego związki zawodowe działające przy puławskiej spółce organizują manifestację. We wtorek, 21 sierpnia będą protestować pod siedzibą Ministerstwa Skarbu w Warszawie.