W aucie, które w Garbowie wpadło na grupę przechodniów, była autostopowiczka. Odeszła, nim przyjechała policja. Poszukuje jej teraz rodzina Zofii Wójtowicz – śmiertelnej ofiary wypadku.
28 lipca Zofia Wójtowicz odprowadzała wnuczkę do domu. Było jasno, nie padał deszcz. Doszły do przejścia dla pieszych, wraz z nimi dwie inne kobiety. Samochody zatrzymały się przed nimi. Cała czwórka przeszła przez pierwszy pas ruchu. Wtedy nagle pojawił się vw passat. Jechał w kierunku Lublina. Uderzył w babcię, jej wnuczkę i jedną z kobiet. Nie ucierpiała tylko piesza, która szła na końcu grupy.
Najbardziej poszkodowana Zofia Wójtowicz zmarła w szpitalu po dwóch dniach. Pozostałe dwie ofiary trafiły do szpitala ze złamaniami.
Prokuratura zarzuciła kierowcy Mirosławowi S. spowodowanie śmiertelnego wypadku. – Nie obserwował należycie drogi, nie zachował ostrożności, wjeżdżając na przejście dla pieszych – mówi Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach. – Przed przejściem dla pieszych nie było śladów hamowania.
Kierowca na przesłuchaniu powiedział, że do wypadku doszło wskutek splotu okoliczności. Utrzymywał, że nie widział pieszych, bo widok zasłoniło mu inne auto. Zapłacił trzy tysiące złotych poręczenia majątkowego i stracił prawo jazdy.
– Przecież piesze przeszły jakieś siedem metrów, szły w grupie, kierowca musiał je widzieć – uważa zięć pani Zofii, z zawodu kierowca.
Rodzina zmarłej na własną rękę prowadzi śledztwo, szuka świadków. Ustaliła już nazwisko kierowcy ciężarówki, która nadjechała na miejsce wypadku tuż po zdarzeniu.
Dokładnie przebieg zdarzenia mogłaby opisać kobieta, która jechała passatem z Mirosławem S. Mówią o niej świadkowie a także sam kierowca. Kobieta, to według jego relacji, autostopowiczka, którą podwoził. Odeszła z miejsca wypadku, zanim przyjechała policja.
– To byłby ważny świadek – przyznaje prokurator Lenard. – Widziała to samo, co kierowca. Mamy jednak również zeznania innych świadków.
Teraz prokuratura oceni, czy zebrane dowody wystarczą, żeby wysłać do sądu akt oskarżenia przeciwko kierowcy. Jeśli nie, powoła biegłych, którzy ocenią zachowanie Mirosława S. na drodze.
Na świadków czeka Prokuratura Rejonowa w Puławach - tel. 81 886-10-07