Zwierzę próbując skoczyć przez ogrodzenie zaczepiło o jego ostro zakończone elementy. Na ratunek było już za późno.
Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 6 rano na ul. Głowackiego w Kurowie. Mieszkańcy twierdzą, że widzieli dwa łosie. Jeden z nich próbując skoczyć przez stalowe ogrodzenie, nadział się na jego wystające elementy. Doznał poważnych obrażeń. Zwierzę padło zanim na miejscu pojawiły się służby, w tym policja oraz pracownicy Urzędu Gminy. Truchło łosia zostało zabrane do utylizacji.
Drugiemu z dzikich zwierząt nic się nie stało.
To już kolejny tego rodzaju wypadek w powiecie puławskim odnotowany na przestrzeni ostatnich lat. W maju 2021 roku łoś zginął próbując skakać przez płot na ul. Skowieszyńskiej w Puławach. Przyrodnicy są zdania, że takim incydentom można zapobiegać.
- Ogrodzenia działek nie mogą być niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Według prawa budowlanego nie należy stosować wszelkich, ostrych zakończeń płotów na wysokości poniżej 1,8 metra, bo mogą one stwarzać zagrożenie - tłumaczy Radosław Miazek z fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze.
Sprawą śmierci dzikich zwierząt na terenach zurbanizowanych zajmuje się także WWF, międzynarodowa organizacja ekologiczna. Jej przedstawiciele postulują zmiany w przepisach budowlanych oraz skuteczniejsze egzekwowanie tych już obowiązujących. Ekolodzy prowadzą również kampanię edukacyjną #bezkolców przypominając o tym, że "łoś to nie złodziej".