Od rana policjanci przeszukują okolice miejsca zbrodni przy ul. Polnej w Dęblinie. Szukają śladów, które mogą ich doprowadzić na trop sprawców makabrycznego morderstwa 15-latka, jego matki i starszej kobiety.
– Nic nie było słychać, nawet nie zauważyłem, że tam jest jakiś pożar – mówił "Dziennikowi Wschodniemu" sąsiad ofiar. – Dopiero kiedy przyjechała policja, zorientowałem się, że stało się coś złego.