Setki e-maili napłynęły do naszej redakcji po opublikowaniu historii 2,5-letniego Adriana z Puław. Czytelnicy chcą pomóc zebrać pieniądze na protezę dla dziecka.
Po naszym tekście niemal każdego dnia do domu Adriana ktoś przynosi plastikowe korki.
– Pomagają sąsiedzi z osiedla, kilka dni temu przyjechali do nas mieszkańcy Bełżyc z reklamówkami pełnymi nakrętek – mówi wzruszona pani Anna Depta, mama Adriana. – Codziennie odbieram po kilkadziesiąt telefonów, mąż odpisuje na e-maile. To niezmiernie miłe, że tylu ludzi chce pomóc naszemu synkowi.
Pomoc dla Adriana zaofiarowali też m.in. mieszkańcy Janowa Lubelskiego, Lublina. Zgłaszają się ludzie zza granicy. Nie wszyscy mają możliwość dostarczenia plastikowych korków do Puław. Ale deklarują pomoc finansową i proszą o podanie numeru konta.
Mimo obietnic wpłat pieniędzy, rodzice Adriana nie rezygnują ze zbierania kolorowych nakrętek. Dzięki uprzejmości kilku instytucji z Puław i osobom prywatnym w Lublinie udało nam się zorganizować punkty, do których można je dostarczać.
– To żaden problemu. Każdy może przynieść nakrętki do mojego sklepu. Sama osobiście zawiozę je do Puław – mówi Agnieszka Kapała, współwłaścicielka sklepu przy ul. Kleeberga w Lublinie.