O dużym szczęściu może mówić 31-letni kierowca bmw. Z groźnie wyglądającego wypadku wyszedł jedynie ze złamanym nosem. W ubiegłym tygodniu przesadził z prędkością. Jadąc od strony Lublina, wjechał na rondo uderzając z impetem w kopiec i przeleciał w powietrzu kilkadziesiąt metrów.