Jego ofiarami były starsze kobiety, które wybierały się na wieczorowe msze święte do Kościoła pw. Chrystusa Miłosiernego przy ul. Wiślanej w Dęblinie. Młody mężczyzna brutalnie wyrywał im torebki z pieniędzmi i dokumentami.
Do pierwszego przestępstwa doszło w poniedziałek 9 lutego tuż przed wieczorową mszą świętą. Przed wejściem do kościoła mieszkanka Dęblina Zofia J. poczuła mocne szarpnięcie za torebkę. Kobieta przewróciła się na posadzkę, a wtedy młody mężczyzna wraz z łupem uciekł w nieznanym kierunku. Poszkodowana straciła 850 zł oraz dokumenty.
Do drugiej kradzieży doszło dwa dni później. Wszystko wydarzyło się w tym samym miejsce i o tej samej porze. Napastnik na schodach kościoła siłą wyrwał torebkę ponad osiemdziesięcioletniej Aleksandrze K. Kobieta straciła ważne dokumenty. Rabuś szybko znikł między blokami pobliskiego osiedla.
Do trzeciej "wyrwy” doszło w tych samych okolicznościach w piątek 13 lutego. O kradzieży policjanci zostali powiadomieni przez anonimowego rozmówcę. Tym razem pokrzywdzona kobieta to Ewa Ś., która w torebce miała 900 złotych oraz dokumenty i sztuczną biżuterię. Kobieta na szczęście zdołała w przybliżeniu podać rysopis rabusia i kierunek w jakim się oddalił.
- Dzięki szybkiemu działaniu policjantów z Dęblina udało się zatrzymać sprawcę, który tuż po kradzieży uciekł na dworzec PKP i chciał stamtąd odjechać pociągiem - relacjonuje Marek Niedbalski, rzecznik ryckiej policji.
Bandzior w chwili zatrzymania był tak zaskoczony, że nawet nie zdążył pozbyć się skradzionych przedmiotów, które w komplecie zostały zwrócone pokrzywdzonej.
Zatrzymany to 18-letni Maciej G., mieszkaniec gminy Garbatka Letnisko w woj. mazowieckim. Mężczyzna przyznał się do pozostałych dwóch napadów i szczegółowo opisał ich przebieg. Skradzionych wcześniej pieniędzy nie udało się jednak odzyskać, bo jak powiedział mężczyzna, już zdążył je wydać.
Teraz "amatorem damskich torebek” zajmie się sąd w Rykach. Grozi mu do pięciu lat więzienia.