W tym tygodniu zakończyły się nocne obserwacje sieci ciepłowniczej wykonywane za pomocą drona wyposażonego w kamerę termowizyjną. Zdjęcia wykonane przez urządzenie pozwolą precyzyjnie zdiagnozować przecieki i zaplanować wymianę izolacji.
Kilometry schowanej pod ziemią puławskiej sieci ciepłowniczej w tym tygodniu przechodziły nietypowy przegląd. Po raz pierwszy Okręgowe Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Puławach wykorzystało w tym celu drona wyposażonego w kamerę termowizyjną.
Latające nad miastem urządzenie pozwoliło dostrzec i zarejestrować podziemną plątaninę rur dostarczających ciepłą wodę do budynków, a także ewentualne wycieki. Żeby wykonać termowizyjną mapę całego miasta dron skanował sieć przez trzy noce. Jak tłumaczą ciepłownicy, po zmroku występuje wyższa różnica temperatur pomiędzy nagrzanymi odcinkami sieci, a ich otoczeniem, co przekłada się na precyzyjniejszy obraz.
– Loty zakończyły się w środę. Obecnie czekamy na raport, który ułatwi nam przygotować plan modernizacji sieci. Dzięki termowizji będziemy w stanie z dużą dokładnością wskazać te miejsca, która wymagają wymiany izolacji w pierwszej kolejności – tłumaczy Paweł Iwaszko, prezes OPEC-u.
Raport z termowizyjnego audytu sieci powinien być gotowy jeszcze w tym miesiącu. Dla puławskiej spółki wykona go wynajęta w tym celu firma zewnętrzna. Kosztu tego badania nie znamy.
Spółka poinformowała, że jest to tajemnica handlowa. Według prezesa, zapłacić za taką kontrolę warto, bo szybsze zdiagnozowanie problemów pozwoli ograniczyć ubytki ciepła, a te długofalowo generują o wiele poważniejsze koszty dla przedsiębiorstwa. Kolejny audyt z wykorzystaniem dronów planowany jest za 3 lata.