Ostateczny kształt nowego dworca kolejowego coraz bliżej akceptacji władz miasta. PKP uwzględniły szereg postulatów. Chodzi na przykład o windę dla niepełnosprawnych oraz większą, niż planowano poczekalnię.
- Muszę przyznać, że teraz nieźle to wygląda. Udało się rozbudować poczekalnię i toalety, zaplanować miejsce na biletomaty, stanowiska na rowery, a także przekonać PKP do budowy windy dla niepełnosprawnych - mówi Tadeusz Kocoń, wiceprezydent Puław, który wydaje się zadowolony z naniesionych poprawek.
Zrezygnowano za to z zadaszenia przed budynkiem. Wiatę chcieli urzędnicy. Miała dawać podróżnym schronienie przed słońcem i deszczem. Okazało się, że nie można jej zrobić bez wchodzenia w przestrzeń sąsiedniej działki, więc ostatecznie z tego rozwiązania zrezygnowano.
Z dotychczasowych efektów rozmów z projektantami dworca zadowolony jest także szef Wydziału Planowania Przestrzennego, Paweł Oroń. - Zmierzamy do osiągnięcia porozumienia - przyznał.
Władze chcą teraz, żeby PKP na przedstawioną koncepcję dworca naniosły jeszcze jedną, ważną zmianę. Chodzi o remont sąsiadującego budynku mieszkalnego, który również należy do Polskich Kolei Państwowych.
- Chcemy, żeby te dwa obiekty tworzyły spójną całość - wyjaśnia prezydent Kocoń.
Będzie to prawdopodobnie jedna z ostatnich wskazówek przed ostateczną akceptacją koncepcji nowego dworca, bo zarówno władzom miasta, jak i PKP zależy na jak najszybszym rozpoczęciu prac.