W poprzednią sobotę z sieci wodociągowej zaopatrującej gminę Baranów (pow. puławski), nieznani sprawcy pobrali z hydrantu ponad sto metrów sześciennych wody. Kradzież była tak poważna, że spadło ciśnienie w kranach. Złodziei trudno złapać. Pomóc może nowy system alarmowy.
Kradzieże wody z hydrantów znajdujących się w każdej miejscowości, szczególnie w okolicach pól uprawnych zdarzają się w wielu polskich gminach. Od lat było tak również w gminie Baranów, chociaż nie na taką skalę, jak w tym sezonie. W sobotę pracownicy stacji wodociągowej zauważyli poważny problem związany z nagłym ubytkiem wody. Jak mówi wójt Robert Gagoś, z sieci jednorazowo zniknęło około stu metrów sześciennych wody. – To bardzo niebezpieczne, bo wtedy spada ciśnienie, co grozi awarią pomp oraz pozbawieniem ludzi dostępu do wody. Łatwo sobie również wyobrazić, co może stać się wtedy np. z pralką – tłumaczy.
Problem w tym, że sieci wodociągowe są stare, hydranty słabo zabezpieczone, a wskazanie konkretnego miejsca potencjalnej kradzieży trudne. W związku z tym, schwytanie kogoś „za rękę” jest niemal niemożliwe. To z kolei wykorzystują nieuczciwi mieszkańcy, właściciele plantacji, których nie odstraszają nawet wysokie kary – do 5 tys. złotych. Co zatem robić?
Władze Baranowa uznały, że należy zainwestować w nowy system ostrzegawczy. Docelowo w każdej miejscowości gminy znajdą się studzienki z czujnikami ciśnienia oraz kartami SIM. To pozwoli na wychwycenie kradzieży wody z hydrantów, jak i naturalnego rozszczelnienia rur. Informacja szybko trafi do osób decyzyjnych, co pozwoli na szybką reakcję. Monitoring ma doprowadzić do uszczelnienia sieci, ograniczenia wycieków i w konsekwencji do tańszej obsługi.
Pierwsze, testowe studzienki nowego typu jeszcze w tym roku trafią do Baranowa. Dziesięć pozostałych dla innych miejscowości zakupionych zostanie w przyszłym roku. Koszt tego przedsięwzięcia szacowany jest na ok. 200 tys. złotych. To element większego projektu, związanego m.in. z budową nowych zbiorników i wymiany wodomierzy, na który gmina pozyskała unijne wsparcie.