Latarnie, ławki i kosze na śmieci, ogrodzenie i nawierzchnia alejek i skwerów - wszystko to nowiutkie i na wysokim poziomie już wkrótce powinno pojawić się w nałęczowskim Parku Zdrojowym
- Planowana inwestycja to koszt ok. 1,5 mln zł. Liczymy na pomoc finansową ze środków unijnych. Złożyliśmy już stosowny wniosek o przyznanie tych pieniędzy (udział własny gminy wyniesie 25 proc. kosztów) - wyjaśnia zastępca burmistrza Zbigniew Pacholik. - I z niecierpliwością czekamy teraz na decyzję Urzędu Marszałkowskiego.
Położony w sercu uzdrowiska park jest wizytówką Nałęczowa, miejscem spacerów i odpoczynku przybywających tu na leczenie od połowy XIX wieku kuracjuszy i turystów. To już wtedy ówczesne władze uzdrowiska postawiły na rozbudowę parku założonego w drugiej połowie XVIII wieku przez Stanisława Małachowskiego. Posadzono specjalnie dobrane, tworzące specyficzny klimat, drzewa i krzewy: kasztanowce, lipy, dęby, jesiony, sosny oraz unikatowe buki, katalpy, skrzydłoorzechy tureckie i tulipanowce amerykańskie. Między nimi wytyczono aleje z ławkami.
- Współczesny park już dawno zasłużył na odnowienie. Pora wymienić asfalt z alejek, które chcemy wyłożyć kostką. Nowa nawierzchnia pojawi się na blisko pięciu kilometrach parkowych tras spacerowych. Chcemy też wymienić ogrodzenie parku, kupić 40 nowych ławek i 60 latarni, a także 50 koszy - wylicza burmistrz Pacholik.
Prace mają ruszyć najpóźniej u schyłku lata.
- Jeśli nasz wniosek uzyska akceptację i otrzymamy unijne wsparcie, natychmiast rozpoczniemy procedury przetargowe na wykonawcę prac remontowych. Zwykle trwa to kilka miesięcy, spodziewam się więc, że roboty ruszą w lecie lub tuż po wakacjach, a ich zakończenie przewidujemy w końcu czerwca przyszłego roku - dodaje Pacholik. - Niewykluczone, że poszerzymy też park, tworząc drugi, tzw. Park Leśny. Wszystko zależy jednak od tego, czy otrzymamy środki finansowe.
Nałęczowski park zajmuje teren 20 ha powierzchni. Rośnie w nim ponad tysiąc drzew, wśród nich zabytkowe, liczące od 250 do 350 lat lipy. - Niestety, nie mamy dokładnego spisu drzew, nigdy nie przeprowadzono takiej inwentaryzacji, ale troszczymy się o parkowy drzewostan, pielęgnujemy go, walczymy ze szkodnikami, dosadzamy też nowe rośliny - wyjaśnia Jan Sygnowski z Urzędu Miasta w Nałęczowie. Co roku specjalnie wynajęte firmy specjalizujące się w opiece nad drzewami systematycznie przeprowadzają konieczne zabiegi dendrologiczne kilkudziesięciu drzew rosnących w parku.
- W tym roku oprócz leczenia drzew - na co gmina przeznaczyła 30 tys. zł - będziemy też zagospodarowywać łąki leżące za Pijalnią Wód u zbiegu rzeczek: Bystrej i Bochotniczanki. To obszar ok. 6 ha. Kuracjusze bardzo lubią tam spacerować i wypoczywać. Już wytyczone są pierwsze alejki, na razie wysypane żwirem. Tam też będziemy sadzić drzewa i krzewy - dodaje Sygnowski.
Wszyscy czekają też na łabędzie, które wkrótce wrócą na nałęczowski staw.