Skarga na Marcina P., funkcjonariusza puławskiej komendy policji, związana z podejrzeniem o bezpodstawne użycie siły wobec pijanego mężczyzny została uznana za bezpodstawną. Według puławskiej prokuratury policjant jest niewinny
Kilka miesięcy trwało postępowanie wyjaśniające okoliczności zdarzenia, które miało miejce 17 stycznia w Chrząchówku (gm. Końskowola). Wtedy to policyjny radiowóz zatrzymał się przy dwóch pijanych, głośno zachowujących się mężczyznach. Rozmowa, która wywiązała się pomiędzy nimi nie należała do przyjemnych. Według jednego z mężczyzn, policjant Marcin P. w jej trakcie miał uderzyć go otwartą ręką w okolice ucha tak mocno, że ten upadł na ziemię.
Gdy patrol odjechał, poszkodowany zadzwonił do komendę. Na miejsce przyjechał radiowóz z oficerami, którzy sporządzili notatkę, ustalając przede wszystkim skład patrolu, którego tyczyła się skarga na użycie siły. Poszkodowanemu zależało na ukaraniu policjanta, więc w ciągu następnych dni złożył oficjalne doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Wyjaśnianiem sprawy zajęła się puławska prokuratura. Śledztwo trwało pięć miesięcy. Przesłuchano świadków, głównie funkcjonariuszy KPP w Puławach, mieszkańców okolicznych gospodarstw, którzy mogli widzieć przebieg zdarzenia, a także poszkodowanego i jego kolegę. Dowodów potwierdzających użycie siły wobec poszkodowanego nie znaleziono.
– Postępowanie w tej sprawie zostało prawomocnie umorzone. Nie złożono na nie odwołania – poinformował prokurator Grzegorz Kwit.
Śledczy nie zgromadzili wystarczającego materiału dowodowego na postawienie zarzutów Marcinowi P. Jeśli doszłoby do tego, policja wszczęłaby przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne, a ewentualny wyrok oznaczałby zdjęcie ze służby.