Umowę o współpracy podpisały dziś Zakłady Azotowe Puławy i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej. Chemiczny gigant nie jest jednak zainteresowany wsparciem metody produkcji paliwa ze spalin.
- Przemysł szuka wsparcia nauki, polskiej wiedzy, doświadczenia i technologii. Ta umowa ma służyć właśnie temu, żebyśmy mogli korzystać z umiejętności naukowców UMCS i efektywnie je wdrażać - mówi Paweł Jarczewski, prezes ZA Puławy.
Naukowcy uniwersytetu razem z pracownikami ZA Puławy zajmą się m.in. zagospodarowaniem osadu azotanu magnezu.
- Nasze porozumienie to szansa także dla naszych studentów - dodaje prof. Andrzej Dąbrowski, rektor UMCS. - Będą mogli odbywać praktyki w jednym z najnowocześniejszych zakładów w kraju. A w przyszłości być może znajdą tam pracę.
Współpraca nie obejmuje za to badań nad sztuczną fotosyntezą, którą opracowali naukowcy z lubelskiego UMCS pod kierunkiem prof. Dobiesława Nazimka. Zamiast emitować dwutlenek węgla do atmosfery można go wykorzystać, produkując benzynę lub olej napędowy.
Sprawą zainteresowały się największe polskie firmy energetyczne i Ministerstwo Gospodarki. Ale testowa powstanie w Zakładach Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu mimo, że Nazimek rozmawiał na ten temat z puławską spółką.
- Każda firma ma dziedziny rozwoju, na których głównie się koncentruje - tłumaczył wczoraj prezes Jarczewski. - W naszym przypadku to m.in. supernowoczesne tworzywa konstrukcyjne: ultranowoczesne produkty chemiczne.