O zgodę na wydzielenie części placu po PKS dla samochodów wiernych parafii pw. Matki Bożej Różańcowej zwrócił się do prezydenta Puław radny Paweł Matras. Urzędnicy tłumaczą, że nie ma takiej potrzeby, ani możliwości.
Zdaniem radnego Matrasa mieszkańcy Puław, po ogrodzeniu Domu Chemika, co zamknęło dostęp do położonego przy nim parkingu, mają ograniczone możliwości parkowania swoich samochodów. Chodzi przede wszystkim o wiernych parafii MB Różańcowej.
– Jako rozwiązanie mieszkańcy proponują wykorzystanie placu po dawnym dworcu PKS, którego miasto jest obecnie właścicielem. Jego udostępnienie w celu zorganizowania parkingu z pewnością ułatwiłoby im możliwość parkowania samochodów – pisze radny w swojej interpelacji.
Problem w tym, że teren po PKS został w całości wynajęty na 3 lata. – I dlatego po prostu nie ma miejsca na parking na tym placu. Poza tym uważam, że taki wniosek jest niezasadny, bo problemu z parkowaniem w niedzielę nie ma. Wolnych miejsc na parkingach wokół Urzędu Miasta jest bardzo dużo – odpowiada Maria Kliszcz, kierownik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, która jest zaskoczona treścią interpelacji radnego. – Żaden mieszkaniec nie zwrócił się do nas z taką prośbą, nie otrzymaliśmy również żadnych sygnałów od parafii, która ma osobowość prawną i mogłaby to zrobić – dodaje urzędniczka.
Z placu korzysta szkoła nauki jazdy. – Musiałbym to przemyśleć, bo z placu nasi instruktorzy korzystają również w niedziele. Chodzi szczególnie o ciężarówki. Na pewno nie zgodziłbym się na parkowanie w tym miejscu w trakcie nauki, bo byłoby to niebezpieczne – mówi Cezary Lipski, który przyznaje, że gdyby plac był niewykorzystywany, ze zgodą na parkowanie nie byłoby problemu.
Po zakończeniu prac w ramach pierwszego etapu przebudowy POK, parking przy Domu Chemika, od strony placu Chopina, zostanie ponownie otwarty. Z kolei po zakończeniu drugiego etapu mieszkańcy będą mogli korzystać również z wielopoziomowego parkingu podziemnego zaplanowanego pod obecnym pawilonem wystawowym, a w przyszłości – mediateką.