W piątek w Kurowie doszło do pożaru policyjnego radiowozu. Auto znajdujące się w zatoce przystankowej przy drodze krajowej nr 12 stanęło w płomieniach. Dwóch funkcjonariuszy puławskiej drogówki trafiło do szpitala w Lublinie.
Do pożaru doszło około godz. 14. Policyjny opel stojący na zatoce przystankowej w pobliżu dawnych Zakładów Futrzarskich zajął się ogniem. Próby jego ugaszenia za pomocą gaśnic nie przyniosły skutku. Na miejsce wezwano straż pożarną. W trakcie akcji, ruch na trasie Puławy-Kurów został wstrzymany.
Jak potwierdza mł. asp. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach, spłonął opel vectra, nieoznakowany radiowóz Wydziału Ruchu Drogowego. - Przyczyny tego zdarzenia na razie nie są znane. Akcja gaśnicza została już zakończona. Policjanci próbując gasić samochód, podtruli się dymem i dlatego zostali przewiezieni do szpitala w Lublinie - informuje rzecznik KPP.
Według straży pożarnej, przyczyną pożaru radiowozu mogło być zwarcie instalacji elektrycznej w komorze silnika. Ruch na DK 12 odbywa się już bez zakłóceń.