Już nie tylko powstała niedawno strefa ekonomiczna będzie ściągać do Puław inwestorów.
Do tej pory przedsiębiorcy, którzy chcieli uzyskać taką pomoc od miasta, musieli indywidualnie o to prosić. Dlatego nie cieszyło się to powodzeniem i w ciągu roku do urzędu wpływało tylko kilka podań o zwolnienie z podatku od nieruchomości. Teraz pomoc dla biznesmenów ma ruszyć instytucjonalnie i z kopyta. Projekt uchwały w tej sprawie przedstawił właśnie prezydent Puław.
Maksymalnie będzie można uzyskać nawet do 200 tys. euro zwolnienia z podatku od budynków, w których prowadzi się działalność gospodarczą. Ale takie sumy będą dotyczyć zapewne tylko największych inwestorów. Tymczasem udogodnienie będzie dotyczyło wszystkich, nawet tych mikroprzedsiębiorców którzy zatrudniają zaledwie 10 osób.
Z tytułu podatku od budynków, w których jest prowadzona działalność gospodarcza, co roku do budżetu Puław wpływa kilkanaście milionów złotych. Ale władze miasta nie obawiają się, że w budżecie zabraknie pieniędzy. - To nie jest rozrzutność, tylko stworzenie możliwości dla nowego inwestora. Bo przecież dzięki temu powstaną nowe miejsca pracy - mówi Janusz Grobel, prezydent Puław. - A jeżeli firma się rozwinie, to w przyszłości gmina zarobi na dochodzie z podatku od osób fizycznych - dodaje Elżbieta Grzęda, skarbnik miasta.
Ale zwolnienia podatkowe nie będą dostępne dla wszystkich typów działalności gospodarczej. Na przychylność władz miasta nie będą mogły liczyć nowe supermarkety, stacje paliw czy banki. (pab)