Przedstawiciele komitetu strajkowego i zarządu Zakładów Azotowych „Puławy” rozpoczęli nową serię rozmów z udziałem mediatora wyznaczonego przez resort pracy. Spór dotyczy m.in. warunków konsolidacji spółki.
W piątek przedstawiciele załogi z komitetu strajkowego, na czele ze Sławomirem Wręgą (ZZPRC) i Piotrem Śliwą (Solidarność) spotkali się z zarządem puławskiej spółki, w tym z prezesem Jackiem Janiszkiem.
Rozmowy, co prawda, toczą się od jesieni ubiegłego roku, ale po raz pierwszy uczestniczył w nich mediator wyznaczony przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. To mecenas Paweł Galec. Spotkanie trwało ponad dwie godziny.
Przypomnijmy, że związkowcy mają szereg uwag dotyczących sposobu konsolidacji niektórych działów Grupy Azoty, w szczególności pionu handlowego. Ten pracujący w Puławach – zdaniem związkowców – powinien pozostać w pełni niezależny. Komitet walczy również o większą podmiotowość ZA, powołując się przy tym na zapisy nierespektowanej jego zdaniem, umowy konsolidacyjnej, która miała regulować zasady przejęcia „Puław” przez tarnowską spółkę.
– Strona społeczna za kluczowe uznała traktowanie Grupy Azoty „Puławy” jako równorzędnego partnera dla Grupy Azoty we wszystkich działaniach konsolidacyjnych – napisali w oświadczeniu członkowie komitetu strajkowego.
Z ich pisma wynika również, że zarząd „Puław”, odnosząc się do zgłoszonych postulatów, określił stopień, w jakim może na nie odpowiedzieć. W domyśle - powyżej pewnego poziomu zarządzania, odpowiadać na nie powinien już ktoś inny. Chodzi o wielkiego nieobecnego toczących się rozmów, czyli przedstawiciela zarządu spółki dominującej, czy GA w Tarnowie. Pojawienia się takiej osoby oczekują puławscy związkowcy.
– Liczymy na to, że prezes Wojciech Wardacki (szef Grupy Azoty) pojawi się w Puławach, żeby z nami porozmawiać. Być może mediatorowi uda się go do tego nakłonić – mówi Piotr Śliwa, przewodniczący komitetu strajkowego.
Kolejne spotkanie 12 kwietnia.