Członkowie stowarzyszenia "Nasze Puławy” zaczęli zbierać podpisy w sprawie wstrzymania budowy nowego stadionu w Puławach.
Do złożenia obywatelskiego projektu uchwały potrzeba 250 podpisów. Stowarzyszenie "Nasze Puławy” chce wstrzymania budowy stadionu, bo uważa że będzie za drogi. Zdaniem członków stowarzyszenia zamiast 70 milionów złotych miasto powinno na jego budowę wydać maksymalnie 10 milionów. Oprócz możliwości złożenia swojego podpisu pod projektem uchwały, od kilku dni mieszkańcy Puław otrzymują też ulotki informujące o akcji stowarzyszenia.
We wtorek konferencję prasową w sprawie kampanii stowarzyszenia zorganizował prezydent Puław. - Wśród mieszkańców miasta jest prowadzona akcja dezinformacyjna - powiedział Janusz Grobel.
Władzom miasta chodzi m.in. o informację, że przez pożyczkę zaciągniętą przez miasto na budowę stadion, każdy dorosły mieszkaniec będzie musiał spłacić 3 tys. zł kredytu. - To nieprawda, wynikająca chociażby z prostego rachunku matematycznego - zarzuca Grobel.
Zdaniem prezydenta gdyby pomnożyć liczbę dorosłych mieszkańców miasta przez sumę 3 tys. złotych wyszłaby kwota 125 milionów zł. A stadion ma kosztować 70 milionów. Poza tym kredytobiorcą będzie gmina. - A w ulotkach znajduje się sugestia, że dług będzie spłacany przez mieszkańców - dodaje prezydent.
Stanowisko prezydenta podzielali m.in. obecni na spotkaniu radni. - Temat budowy stadionu był omawiany na kilku komisjach. Na jednej z nich rozmawialiśmy m.in. o tym, że jego budowa może wpłynąć na młodzież, żeby nie spędzała czasu w galeriach i marketach - mówił Waldemar Rejmak (PO), wiceprzewodniczący rady miasta.
Akcję stowarzyszenia krytykowali też działacze i trenerzy sportowi. - Pojawiły się banery z hasłami: "nie dla marnotrawstwa pieniędzy”. Przecież każdy zaczepiony chętnie się pod tym podpisze - zarzucał Bernard Bojek, trener piłkarski pracujący z młodzieżą.
Budowa nowego stadionu miejskiego w Puławach jeszcze się nie rozpoczęła. Zarząd Inwestycji Miejskich 16 lutego zakończy przyjmowanie ofert wykonawców, z których wybierze pięć najlepszych. Te firmy wystartują w drugim etapie konkursu.
Natomiast od chwili złożenia obywatelskiego projektu uchwały do czasu jego rozpatrzenia przez radę miasta może upłynąć maksymalnie pół roku.