Przedstawiciele MOSiR i Wisły Puławy zbierają podpisy pod petycją z poparciem dla budowy stadionu. I mają już 2,5 tys. nazwisk, czyli ponad trzy razy więcej niż stowarzyszenie "Nasze Puławy” - przeciwnicy inwestycji.
- Mamy ok. 700 podpisów. W tym tygodniu zamierzamy przekazać je wraz z projektem uchwały obywatelskiej do Rady Miasta - zapowiada Paweł Nocek, prezes "Naszych Puław”.
Stowarzyszenie od trzech tygodni forsuje projekt uchwały obywatelskiej w sprawie wstrzymania budowy nowego stadionu. Uważają, że inwestycja jest zbyt kosztowna i że zamiast 70 mln zł miasto powinno przeznaczyć na budowę maksymalnie 10 mln.
Oprócz zbierania podpisów stowarzyszenie rozprowadziło tysiące ulotek z informacją, że przez pożyczkę zaciągniętą przez Puławy na budowę stadionu, każdy dorosły mieszkaniec będzie musiał spłacić 3 tys. zł kredytu. Zaprotestowały władze miasta zarzucając, że to wprowadzanie mieszkańców w błąd.
Zwolennicy samorządowej inwestycji pojawili się na sesji nie tylko z szalikami. Przynieśli swoją listę z podpisami. Znajduje się na niej ok. 2,5 tys. nazwisk. Wszyscy popierają budowę nowego stadionu, a sprzeciwiają się działalności stowarzyszenia "Nasze Puławy”.
- To nasz protest przeciwko wprowadzaniu ludzi w błąd. Podpisy zbieraliśmy m.in. podczas meczów. Liczba podpisów doskonale pokazuje, że osób popierających budowę stadionu jest znacznie więcej niż przeciwników - mówi Michał Świderski, rzecznik klubu Wisła Puławy.
Tymczasem Zarząd Inwestycji Miejskich zakończył już pierwszy etap przetargu, który wyłoni budowniczych stadionu. W pierwszej fazie urzędnicy wybrali pięć konsorcjów firm, które powalczą o kontrakt w drugim etapie.