Stanieją mandaty

W tej chwili za jazdę na gapę pasażer musi zapłacić 50-krotność ceny najniższego biletu, czyli 80 zł. Niezależnie od tego, czy posiada uprawnienia do ulgowego przejazdu. Zgodnie z nową taryfą pasażer, który będzie jechał na podstawie ulgowego biletu bez dokumentu uprawniającego do ulgi, będzie musiał zapłacić 40-krotność ceny najniższego normalnego biletu, czyli 64 złote. Pozostali gapowicze będą płacili takie same kary jak
do tej pory.
- Zmienią się też zasady umarzania kary, gdy pasażer nie posiadający podczas kontroli dokumentu uprawniającego do ulgowego przejazdu, dostarczy go kontrolującemu - mówi Henryk Mizak prezes MZK. - W tej chwili pasażerowie mają na to nawet 30 dni. Według nowej uchwały będzie na to tylko 7 dni.
Ta zasada dotyczyć będzie także osób, które przedstawią ważny bilet miesięczny z datą ważności sprzed dnia kontroli. Zapominalscy będą musieli jednak zapłacić tzw. opłatę manipulacyjną, czyli 10 procent opłaty dodatkowej (8 zł).
Według treści uchwały gapowicze mogą liczyć na zniżki, jeśli zapłacą mandat od razu lub w ciągu tygodnia od daty wystawienia mandatu. Jeśli zmieszczą się w tym terminie, zapłacą karę pomniejszona o 30 procent. (tk)