

Przed sklepem w Puławach pokłócili się mężczyźni. Awantura zakończyła się tym, że jeden z nich ugodził przeciwnika nożem w brzuch. A poszło o to, że zaczęły szczekać na siebie ich psy.

- Zaczęło się od zatargów ustnych, a skończyło na przepychankach i ugodzeniu nożem – informuje Marcin Koper, z puławskiej policji. – Powodem scysji było to, że psy tych mężczyzn zaczęły na siebie szczekać.
Ranny 35-latek trafił do szpitala z raną brzucha. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
We wtorek policjanci zatrzymali trzech mieszkańców Puław, a wśród nich 28 - latka, który zadał cios nożem. Usłyszał już zarzut. - Wyjaśniamy, jaką rolę w tym zdarzeniu odegrali dwaj pozostali zatrzymani – dodaje Koper.