Budowa nowego stadionu to marnotrawienie publicznych pieniędzy - grzmi Stowarzyszenie "Nasze Puławy”. Wykorzystując inicjatywę obywatelską napisali projekt uchwały, która ma wstrzymać realizację projektu.
Organizacja od dłuższego czasu stara się odwieść władze miasta od realizacji kosztownego - jej zdaniem - pomysłu. Teraz, wykorzystując możliwość pisania uchwał przez mieszkańców miasta, przygotowali projekt dotyczący wstrzymania przebudowy i rozbudowy stadionu przy ul. Hauke-Bossaka. W tym tygodniu zaczną zbierać podpisy pod projektem. Potrzeba ich 250, żeby radni zajęli się sprawą. - Ale będziemy chcieli zebrać 1000 - zapowiada Paweł Nocek.
W uchwale stowarzyszenie pisze, że radni zobowiązują prezydenta do "przeprowadzenia szerokich konsultacji społecznych w celu opracowania nowej koncepcji przebudowy i rozbudowy stadionu (…). Nowa koncepcja powinna być dostosowana do realnych potrzeb mieszkańców i możliwości finansowych Miasta Puławy.” Stowarzyszenie określa też maksymalną kwotę na budowę - 10 mln zł.
Władze chcą na realizację inwestycji zaciągnąć kredyt - wyemitować gminne obligacje. - Jesteśmy przeciwni obarczaniu każdego dorosłego mieszkańca Puław kredytem w wysokości 3 tys. złotych na głowę - komentuje Nocek.
Nawet jeśli uchwała trafi pod obrady, to i tak ostateczną decyzję podejmą radni, którzy już raz się na budowę zgodzili.
- Decyzje są już podjęte. Konsultacje społeczne także się odbyły, dlatego takie akcje uważam za spóźnione. A nowy stadion w Puławach jest potrzebny. Wystarczy spojrzeć na to, jak wygląda w tej chwili - komentuje Dariusz Kapciak, wiceprezes klubu Wisła Puławy.
Władze miasta na razie nie zabierają głosu w sprawie akcji stowarzyszenia.