Mieszkańcom nie podoba się, że z centrum miasta znikają kolejne drzewa. Burmistrz Andrzej Ćwiek przekonuje, że wycinka była konieczna.
– Nie było mnie w domu dwa dni, ale po powrocie od razu rzuciło mi się w oczy, że brakuje wielu drzew. Jak w takiej sytuacji Nałęczów ma być płucami województwa i miejscowością uzdrowiskową?– pyta jedna z naszych Czytelniczek, która wczoraj zadzwoniła do redakcji.
Burmistrz miasta uspokaja protestujących mieszkańców i twierdzi, że nie było innego wyjścia.
– Wycięte zostały przede wszystkim chore drzewa. Wszystko zostało dokładnie sprawdzone. Eksperci ocenili, że niektórych po prostu trzeba się pozbyć, aby nie doszło do tragedii – mówi burmistrz Nałęczowa Andrzej Ćwiek.
Kilka miesięcy temu w województwie dolnośląskim miał miejsce wypadek, w którym zginęła 4-letnia dziewczynka uderzona przez konar drzewa.
– Nie chcieliśmy ryzykować podobnej sytuacji, tym bardziej, że sporo drzew znajdowało się właśnie przy placu zabaw.
Wycinka jest także związana z rewitalizacją centrum miasta. Cały projekt jest wart ponad 13 mln złotych i ma zostać ukończony do 30 września 2014 roku.
– Jego wyjątkowość polega na tym, że miasto nie dokłada do przedsięwzięcia ani złotówki. Wszystkie pieniądze pochodzą z funduszy unijnych. To jednak długi proces, który w sumie dzieli się na 12 różnych przedsięwzięć – przekonuje burmistrz Ćwiek.
Chodzi m.in. o rewitalizację terenów zielonych, a przede wszystkim skweru przy ul. 1 Maja. Dodatkowo wymienionych zostanie również 160 latarni, a jeszcze w tym roku ma działać monitoring. Obraz z kamer będzie obejmował ulice: 1 Maja, Poniatowskiego, skrzyżowanie 1 Maja z Lipową, skwer z placami zabaw oraz ul. Lipową pomiędzy bramą parkową, a urzędem miejskim.
Powstanie też nowy budynek przy targowisku miejskim, czy nowe chodniki i nawierzchnie na ul. Szopena i 1 Maja.
– W mieście widać już dużo zmian, ale sporo pracy jeszcze przed nami. Zwłaszcza skwer będzie wyglądał inaczej. Plac zabaw będzie dużo większy, powstanie galeria plenerowa, zatoczka dla dorożek, a także altana, w której ludzie będą mogli się schować przed deszczem – zachwala burmistrz Ćwiek.