Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Szpital w Puławach dostanie od miasta 600 tysięcy złotych, o których przeznaczeniu początkowo w głosowaniu mieli decydować mieszkańcy. Tak się jednak nie stało, a miejski radny zarzuca złamanie regulaminu w tej sprawie.
– Żaden z głosowanych w ramach III edycji budżetu obywatelskiego projektów ogólnomiejskich nie dotyczył przekazania 600 tysięcy złotych dla powiatu puławskiego ze wskazaniem SP ZOZ, w związku z jego trudną sytuacją finansową. W związku z tym projekt taki nie może odzwierciedlać woli mieszkańców i nie ma nic wspólnego z jasną i czytelną przesłanką umowy społecznej, jaką jest budżet obywatelski – pisze do prezydenta radny Paweł Maj.
W głosowaniu na budżet obywatelski w Puławach mogło dość do nieprawidłowości. W trakcie głosowania internetowego pojawiły się sygnały od osób, które twierdziły, że nie mogą oddać głosu. Po wpisaniu swoich danych dowiadywały się, że ich głos został już oddany. Tych wątpliwości nie potwierdziło jednak policyjne postępowanie. Powód? Nie zgłosił się nikt, kto złożyłby doniesienie w tej sprawie.
Wśród projektów ogólnomiejskich najwięcej głosów, ponad 4 tysiące, zdobył projekt dotyczący remontu dziecięcego oddziału obserwacyjno-zakaźnego w SP ZOZ. Jednak szpital stoi obecnie w przededniu dużej reformy, która polega na łączeniu ze sobą różnych oddziałów. W związku z tym wydanie środków na remont jednego z oddziałów, biorąc pod uwagę możliwość konieczności jego przebudowy, mogło być ryzykowne.
Właśnie dlatego radni z komisji ds. budżetu obywatelskiego zdecydowali o anulowania głosowania i przekazaniu pieniędzy jako pomoc dla powiatu puławskiego na rzecz szpitala – ale bez wskazywania na co mają być przeznaczone. Decyzję taką poparł prezydent Janusz Grobel.
Radni wzięli pod uwagę nieprawidłowości wykryte w trakcie głosowania internetowego, ale także niepokojący stan finansów zadłużonego puławskiego szpitala.
To nie przekonuje jednak radnego Pawła Maja, który zwrócił się do prezydenta o prawne uzasadnienie podjętych decyzji. Jego zdaniem regulamin został złamany. – W żadnym punkcie uchwała nie dopuszcza przeznaczania części wydatków z budżetu Miasta Puławy na projekty nie biorące udziału w głosowaniu. W związku z powyższym uważam, że Pan Prezydent, ani Doraźna Komisja d/s Budżetu Obywatelskiego nie miała prawa przeznaczyć środków z projektu ogólnomiejskiego na inny cel, niż projekty złożone i poddane głosowaniu przez mieszkańców – stwierdza Paweł Maj.
