(fot. Starostwo Powiatowe w Puławach)
Podczas ostatniej sesji władze powiatu puławskiego uzyskały absolutorium. Za jego udzieleniem opowiedziało się 16 radnych, 2 wstrzymało się od głosu. Przyjęto również sprawozdanie finansowe za 2018 rok. Zakończył się on deficytem w wysokości blisko 10 mln zł.
Rada powiatu obecnej kadencji udzieliła absolutorium nowemu zarządowi za wykonanie zeszłorocznego budżetu, za który odpowiadał jeszcze ten poprzedni (w składzie: Witold Popiołek, Michał Godliński, Leszek Gorgol, Jan Ziomka). Radni byli niemal jednomyślni. Nikt z 18 obecnych na sali samorządowców nie zagłosował przeciw. Od głosu wstrzymali się jedynie Andrzej Mitruczuk i Teresa Gutowska. Jak wyjaśnia ta ostatnia, nie miało to związku z krytyczną oceną pracy zarządu.
– Wstrzymałam się dlatego, że nie pracowałam nad poprzednim budżetem, bo radną zostałam pod koniec roku. Nie czułam się więc kompetentna do oceny jego wykonania – tłumaczy.
Przypominamy, że budżet powiatu w roku 2018 zamknął się deficytem w wysokości 9,6 mln zł, przy dochodach na poziomie 132,4 mln zł oraz 1428 mln zl wydatków. Jak podkreślał radny Grzegorz Kuna, na uwagę zasługuje znaczny spadek deficytu budżetowego, który początkowo zaplanowano na ponad 18 mln. Pod koniec roku udało się go jednak poważnie zredukować.
Michał Godliński ocenił z kolei, że 2018 rok był przykładem racjonalnego gospodarowania środkami, co przełożyło się na przyspieszenie inwestycji, szczególnie tych drogowych.
Radny Andrzej Mitruczuk zauważył natomiast, że za większość powstałego deficytu odpowiada nieprawidłowe oszacowanie wysokości subwencji oświatowej (spodziewano się, że będzie wyższa). Grzegorz Kuna przyznał natomiast, że to problem, z którym boryka się wiele samorządów w całym kraju.