W sobotę 17 czerwca zmarł puławski radny, emerytowany oficer, uczestnik zagranicznych misji wojskowych, przedsiębiorca i społecznik, Mieczysław Turski. W tym roku skończyłby 68 lat.
Do rady miasta trafił w 2014 roku z listy Prawa i Sprawiedliwości. Zdobył 214 głosów, co było najlepszym wynikiem w trzecim okręgu. Pracował w wielu komisjach zajmując się m.in. sprawami społecznymi, gospodarczymi, promocją oraz kulturą fizyczną i sportem. Nie unikał także spraw trudnych, którymi często zajmowała się komisja rewizyjna. Jako radny słynął z bezkompromisowych wypowiedzi, a podczas głosowań nie bał się demonstrować własnego, często odmiennego zdania.
– Był to człowiek sumienny, rzetelny i prawy. Współpraca z nim zawsze układa się bardzo dobrze. Miał silny kręgosłup moralny i mówił to, czego czasem bali się powiedzieć inni – wspomina Artur Kwapiński, kuzyn zmarłego, radny z tego samego klubu oraz kolega ze stowarzyszenia "Przeszłość-Przyszłości". – Zapamiętam go jako wiecznie uśmiechniętego, pogodnego człowieka, duszę towarzystwa. Na pewno będzie mi go brakowało – dodaje.
Zanim Mieczysław Turski trafił do rady, przez lata służył w armii, był zawodowym żołnierzem, oficerem wojska polskiego, specjalistą w wojskach rakietowych, uczestnikiem misji zagranicznych. Na emeryturze zajął się biznesem. W Puławach prowadził firmę handlową, sprzedawał m.in. komputery i sprzęt RTV. Od kilku lat borykał się z problemami zdrowotnymi, ale w ostatnich dniach czuł się dobrze. Jego śmierć była zaskoczeniem dla wszystkich. W tym roku skończyłby 68 lat.
Msza żałobna odbędzie się w sobotę 24 czerwca o godz. 13:00 w kościele Wniebowzięcia NMP w Puławach. Zmarły zostanie pochowany na cmentarzu przy ul. Piaskowej.