Dwaj mężczyźni zostali przysypani w dwumetrowym rowie. Tuż przy uwięzionych robotnikach stała ciężarówka, która w każdej chwili mogła na nich spaść.
Wszystko wskazuje na to, że już po kilku minutach pod ciężarem samochodu osunęła się ziemia i przysypała dwóch mężczyzn - jednego do wysokości klatki piersiowej, drugiego powyżej kolan. Żaden z nich nie mógł się wydostać o własnych siłach.
- Ciężarówka mogła w każdej chwili osunąć się do wykopu - mówi Edmund Gierczak, z puławskiej jednostki ratowniczo- gaśniczej.