Mają poprawiać płynność ruchu w mieście. Radny z Białej Podlaskiej proponuje pilotażowy montaż sekundników na niektórych skrzyżowaniach. Urzędnicy już go od tego odwiedli.
Niedawno w Lublinie, wcześniej w Świdniku. W wielu miastach, nie tylko Lubelszczyzny można je spotkać. Kierowcy zwykle je chwalą, bo sekundniki odmierzają czas do zmiany świateł.
- Może warto takie rozwiązanie zastosować na próbę na skrzyżowaniu z największym ruchem? Poprawi to płynność i bezpieczeństwo- uważa radny Kacper Łaskarzewski (klub prezydenta), który zasygnalizował swój pomysł na ostatniej sesji. – Jeśli to się sprawdzi, to może warto będzie zamontować więcej sekundników - sugerował radny.
Urzędnicy nie są jednak przekonani do tego urządzenia.
- Liczne i specjalistyczne badania nie potwierdzają skuteczności działania sekundników przy sygnalizacjach, a wręcz przeciwnie, mogą mieć one negatywny wpływ na bezpieczeństwo w ruchu – stwierdza Renata Tychmanowicz, naczelnik wydziału dróg w ratuszu. Przywołuje dane z badania z 2014 roku.
– Na skrzyżowaniu z takim sekundnikiem zanotowano jednoznacznie wzrost liczby pojazdów przejeżdżających na czerwonym świetle i wzrost prędkości kierowców. A co za tym idzie, skutki kolizji na skrzyżowaniach są o wiele groźniejsze- zauważa Tychmanowicz. Jednocześnie dodaje, że radny Łaskarzewski został już o tym poinformowany. - I przyjął tę argumentację - zaznacza pani naczelnik.