Sławomir Sałata, były prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Radzyniu Podlaskim krytykuje decyzje miasta w sprawie budowy ulicy Przemysłowej. Jego zdaniem, są ważniejsze potrzeby w mieście. Tymczasem, prace mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.
– Nie rozumiem kierunków rozwoju wytyczanych przez burmistrza. Chodzi o planowaną budowę skrzyżowania wraz z ul. Przemysłową i drogą gminną – podkreśla Sałata. – Przez cztery lata poprzedniej kadencji samorządu tak niewiele stało się w kwestii budowy dróg i chodników, a wiemy, że potrzeby miasta i mieszkańców są ogromne. Budżet miasta to ponad 70 mln zł, a dzisiaj proponuje się nam budowę zjazdu z budową dwóch ulic za ok. 5 mln złotych. Przecież w miejscu lokalizacji ul. Przemysłowej są pola, tam nic nie ma. Jak ta ulica ma „ożywić tereny inwestycyjne” – dziwi się były prezes PUK.
Przypomnijmy, że pod koniec lipca rada nadzorcza miejskiej spółki na wniosek burmistrza Jerzego Rębka (PiS) odwołała go ze stanowiska. Władze miasta tłumaczyły, że to przez naruszenie zakazu konkurencji.
– Czy miasto nie widzi innych potrzeb? Warto zobaczyć jak od wielu lat poruszają się mieszkańcy po ulicach wysypanych kruszywem łamanym lub piaskiem. Jest ich sporo – podkreśla Sławomir Sałata.
Niedawno miasto ogłosiło, że budowa ulicy Przemysłowej ma szansę na rządowe dofinansowanie. Inwestycja obejmuje przebudowę drogi krajowej nr 19 wraz z wybudowaniem drogi zjazdowej do firmy B. Braun, która zyska nazwę Przemysłowa. Radzyń wnioskuje o ponad 3 mln zł dotacji na ten cel z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych. Cała inwestycja pochłonie ponad 5 mln zł. Prace nad budową nowej ulicy mają rozpocząć się jeszcze w tym roku. Władze miasta chcą, by została oddana do użytku w przyszłym roku. Na ostatniej sesji rady miasta, radna Bożena Lecyk dopytywała czy w kosztach uczestniczyć będzie również gmina Radzyń Podlaski.
– Gmina mogłaby ewentualnie uczestniczyć w wykupie niewielkie terenów gruntów na potrzeby poszerzenia tej drogi. Miasto będzie zobowiązane dołożyć pozostałą kwotę. Trzeba będzie zainwestować, taka jest prosta zasada – stwierdził burmistrz Jerzy Rębek (PiS)
Firma B. Braun już od 2016 roku zabiegała o wybudowanie takiej "dojazdówki". Problemem organizacyjnym i finansowym był tzw. zjazd z "krajówki". Bo według Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w tym miejscu powinien powstać węzeł komunikacyjny, który będzie uwzględniał nie tylko zjazd do Brauna, ale i do drogi gminnej, położonej po przeciwnej "dziewiętnastki". Dlatego potrzebna będzie m.in. przebudowa oraz poszerzenie drogi krajowej na odcinku ok. 140 metrów.