

Przez błąd urzędników powiat radzyński stracił wielomilionową dotację na remont dróg. Samorząd szybko postarał się o pieniądze ponownie i tym razem z sukcesem. – Opatrzność nad nami czuwała – uważa starosta radzyński.

- To najczarniejszy dzień w mojej 5–letniej kadencji – tak rok temu mówił Szczepan Niebrzegowski. Starosta radzyński informował wółwczas radnych o kosztownym błędzie swoich urzędników, kiedy przepadły 23 mln zł z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
Wszystko miało trafić na przebudowę dwóch tras, z Ustrzeszy przez Lisiowólkę do Ostrówek oraz z Kąkolewnicy przez Polskowolę do Brzozowicy Dużej. Umowa z wojewodą wskazywała sztywne terminy ogłoszenia przetargu, dokładnie urzędnicy mieli na to 30 dni. Niestety, spóźnili się z procedurą o jeden dzień. Trybu odwoławczego nie było. Jednak samorząd szybko się otrząsnął i starał się o pieniądze ponownie.
W wakacje udało się pozyskać 9,5 mln zł na remont ponad 6-kilometrowej drogi od przejazdu kolejowego w Lisiowólce do Ostrówek.
A w lutym okazało się, że 12,4 mln zł dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg trafi na przebudowę ponad 7-kilometrowej trasy z Kąkolewnicy do Brzozowicy Dużej.
– Opatrzność nad nami czuwała - stwierdza Niebrzegowski. Dotacja stanowi 70 proc. kosztów inwestycji. Przetarg został już ogłoszony. - Pierwotnie realizacja była rozpisana na rok, ale zmieniliśmy na 2 lata z uwagi na możliwą kolizję z budową Via Carpatii na tym terenie. Wykonawca tego odcinka wciąż oczekuje na decyzję ZRID.
W ramach S19 w okolicach Kąkolewnicy ma powstać wiadukt, którym pobiegnie droga powiatowa.
- Nadal jesteśmy w trudnej sytuacji. Ale rozmawialiśmy z wykonawcami i jeśli dostaną ZRID to mają potraktować wiadukt priorytetowo - zapewnia starosta. Jego zdaniem, główne prac przy przebudowie drogi z Kąkolewnicy do Brzozowicy będą w przyszłym roku.
