Lubelski Oddział IPN wesprze działalność Izby Pamięci „Warszawska 5a” w Radzyniu Podlaskim. Chodzi o budynek po dawnej katowni gestapo i UB.
– To jedno z nielicznych miejsc w Polsce z tak dobrze zachowanymi celami więziennymi, z drzwiami wyposażonymi w judasze, a przede wszystkim z inskrypcjami przetrzymywanych tu więźniów – podkreśla dr Robert Derewenda, dyrektor oddziału IPN. Miasto powołało tu izbę pamięci.
– Jako IPN chcielibyśmy się zaangażować w działalność tego miejsca, wesprzeć powstającą placówkę przede wszystkim badaniami naukowymi, związanymi z działalnością Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Radzyniu. Będziemy też wychodzić z ofertą edukacyjną, czyli prezentować wystawy i wspierać organizację wystaw stałych i czasowych – zapowiada Magdalena Śladecka, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Lublinie.
Natomiast Biuro Badań Historycznych IPN chce przygotować monografię na temat tego miejsca. – Nasza wiedza nie jest pełna i kiedy wejdą tu eksperci, poznamy nowe fakty. Liczymy, że ten wielki potencjał naukowy pozwoli zapoznać z tym miejscem nie tylko środowisko lokalne, ale będzie to miejsce ważne w Polsce – zaznacza burmistrz Jerzy Rębek.
W latach 1939-1944 w budynku przy ulicy Warszawskiej 5a mieścił się areszt śledczy gestapo, a od 1944 do 1956 roku Powiatowy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. W siedmiu piwnicach, które służyły obu okupantom za cele więzienne, zachowały się 263 wyryte w cegłach inskrypcje, które pozostawili więzieni tam przez komunistów żołnierze Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych oraz zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Samorząd zabezpieczył i odwodnił fundamenty budynku, a także wymienił dach, drzwi oraz okna w piwnicach. Zainstalowano tu także centralne ogrzewanie.