Stowarzyszenie z Radzynia Podlaskiego pomagające dzieciom niepełnosprawnym musi zwrócić dotację powiatowi radzyńskiego. Powód? „Ósmy kolor tęczy” pieniądze pobrał z konta za późno. Jeden z radnych uruchomił publiczną zbiórkę, aby pomóc stowarzyszeniu.
„Ósmy kolor tęczy” działa od ponad 8 lat. Obecnie pomaga 25 osobom, dzieciom niepełnosprawnym i ich rodzicom. – W ubiegłym roku otrzymaliśmy 2 tys. zł dotacji z powiatu na projekt, który realizowaliśmy w sierpniu – tłumaczy Sylwia Marczuk, prezes stowarzyszenia. – Zakładał on zajęcia z terapeutami, logopedami oraz fizjoterapeutami. A dla rodziców z psychologiem – zaznacza pani Sylwia.
Ale problem pojawił się, gdy urzędnicy ze starostwa wzięli się za kontrolę wydatkowania dotacji. – Środki z dotacji zostały przelane na tzw. konto dotacyjne dopiero po zrealizowaniu zadania – wskazuje Jerzy Popek z wydziału spraw społecznym radzyńskiego starostwa. Co to oznacza? – Stowarzyszenie zrealizowało projekt ze środków własnych i dopiero po jego zakończeniu przelało pieniądze na właściwy rachunek bankowy – dodaje urzędnik.
Marczuk wyjaśniła wszystko w piśmie do starostwa i ubiegała się o umorzenie, bo urzędnicy żądają zwrotu dotacji. – Niestety, dostaliśmy wezwanie do zapłaty – przyznaje prezeska. Starosta Szczepan Niebrzegowski (PiS) tłumaczy, że musi działać zgodnie z prawem. – Środki z dotacji muszą być na rachunkach wskazanych w umowie. Chociaż to niewielka kwota 2 tys. zł, to jednak nie była tam, gdzie powinna. Dlatego zgodnie z prawem, musieliśmy wszcząć procedurę żądania zwrotu dotacji – dodaje Niebrzegowski.
W obronie „Ósmego koloru tęczy” stanął radny Jakub Jakubowski (KWW Nasz Powiat). – Stowarzyszenie przeznaczyło środki na cel zgodny z projektem. Były wydatkowane w odpowiednim czasie. Wszystko zostało potwierdzone fakturami. Ja uznałbym ten błąd i zatwierdził zgodność – stwierdza Jakubowski, od ubiegłego roku również lider ruchu Szymona Hołowni na Lubelszczyźnie. Skąd taka deklaracja? – Jeszcze niedawno powiatowi radni bronili swojego kolegi, gdy okazało się, że sprzedaje na fakturę reklamy powiatowi. Wówczas nie dopatrzyli się problemu. Wystarczyło oświadczenie radnego – przypomina Jakubowski.
Chodziło o sprawę Roberta Mazurka (PiS), przewodniczącego rady. Jest on jednocześnie dyrektorem Radzyńskiego Ośrodka Kultury i prezesem "Podróżnika". To stowarzyszenie, które zawierało umowy ze starostwem. Ale wojewoda lubelski nie znalazł podstaw do wygaszenia jego mandatu. – Problem pojawia się wówczas, gdy w jednym przypadku trzymamy się litery prawa kurczowo, a w innym ślizgamy się po granicy – zauważa radny sympatyzujący z ruchem Hołowni.
Starosta żąda zwrotu dotacji, ale jednocześnie zapewnia: – Jesteśmy życzliwie nastawieni do wszystkich stowarzyszeń, a szczególnie do tych pracujących na rzecz niepełnosprawnych.
Prezes „Ósmego koloru tęczy” przyznaje, że to był jej błąd. – Za późno przelałam te pieniądze – zaznacza. Pieniędzy stowarzyszenie jeszcze nie zwróciło. – Dla nas 2 tys. zł to dużo. Co miesiąc 1 tys. zł płacimy za czynsz.
Dlatego internetową zbiórkę uruchomił w poniedziałek radny Jakubowski. We wtorek na liczniku było już ponad 2 tys. zł. Dzięki temu, działalność stowarzyszenia nie jest zagrożona.