Po tym, jak w grudniu policjant z Radzynia Podlaskiego zginął od postrzału z broni służbowej, radna wnioskuje o stały etat psychologa na komendzie.
Do tej tragedii doszło w grudniu. 38-letni policjant z 15-letnim stażem pracy najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Odbyła się sekcja zwłok i wstępne wyniki potwierdzają, że zgon nastąpił wskutek postrzału.
– Nie znamy jeszcze szczegółowej analizy – przyznaje Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Ta ma być znana w przyszłym tygodniu.
Tymczasem sprawa poruszyła radę powiatu radzyńskiego. – Proszę o minutę ciszy – zaproponowała na ostatniej sesji radna Maria Szajda-Cupryn (Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych). – Wnioskuję też o powołanie na stały etat psychologa na komendzie – apeluje radna. Jej zdaniem, „to jednostka obciążona wysokim poziomem stresu”. Starosta radzyński Szczepan Niebrzegowski nie podjął jeszcze decyzji.
– Bezpośrednio po zaistniałym zdarzeniu funkcjonariuszom i pracownikom cywilnym Komendy Powiatowej Policji, a także rodzinie tragicznie zmarłego policjanta, została zapewniona pomoc policyjnego psychologa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie – przyznaje aspirant Piotr Mucha, rzecznik radzyńskiej policji. – Korzystanie z pomocy psychologicznej jest dostępne bez ograniczeń – zapewnia.
Przypomnijmy, że prokuratorskie śledztwo toczy się w kierunku namowy do samobójstwa. Do zdarzenia doszło na terenie komendy, gdy mężczyzna zakończył swoją niedzielną służbę. 38-latek był policjantem z wydziału ruchu drogowego. Mieszkał na terenie powiatu radzyńskiego.